Rosja jest po Arabii Saudyjskiej drugim na świecie producentem ropy. I zarabia na tym handlu kolosalne pieniądze. Tak wielkie, że nawet gdyby ceny ropy raptem spadły - gospodarka rosyjska jest w stanie wytrzymać jakiekolwiek zawirowania.

Reklama

"Budżet Rosji powstał przy założeniu, że cena ropy wyniesie 27 dolarów za baryłkę" - ujawnił Arkadij Dworkowicz, doradca prezydenta Putina ds. gospodarczych. Obecnie baryłka rosyjskiej ropy Urals kosztuje ok. 54 dolarów. Dworkowicz twierdzi, że nawet gdyby ceny ropy spadły do 18 dolarów, Rosja jest w stanie przetrwać taki kryzys przez dwa-trzy lata.

Rezerwy walutowe Rosji wynoszą 310 mld dolarów. Jednak z powodu spadku cen ropy Ministerstwo Gospodarki obniżyło prognozy wzrostu rosyjskiego PKB w tym roku - z 6,2 proc. do 6,05 proc.