Samolot spokojnie podchodził do lądowania na lotnisku Kochi na wyspie Shikoku. Nagle jednak obsługa turbośmigłowego Bombardiera DHC-8 zauważyła, że nie chce się wysunąć przednie koło.

Przez dwie godziny krążyli nad lotniskiem, usiłując wysunąć zablokowane koła. Jednak okazało się to niemożliwe. Wtedy piloci zaryzykowali awaryjne lądowanie.

Po kilku dramatycznych minutach maszyna zatrzymała się na pasie startowym. 56 pasażerów i czterech członków załogi wyszło bez szwanku.