Według amerykańskiej straży przybrzeżnej, łódź miała wypadek w pobliżu wyspy Providenciales należącej do brytyjskiej części wysp Bahama - terytorium Turks i Caicos. Amerykanie twierdzą, że wywróciła się, kiedy miejscowa policja holowała ją do brzegu. Jednak władze Turk i Caicos mówią, że wzięli łódź na hol dopiero, gdy ta się przewróciła.

Na pokładzie było 160 imigrantów z Haiti. Uratowano 78 osób, wyłowiono też niestety 16 ciał. Ofiar może być dużo więcej, bo kilkadziesiąt osób jest zaginionych. Niektóre podjęte z wody zwłoki były nadgryzione przez rekiny. Imigranci z biednego Haiti chcieli łodzią dostać się do Stanów Zjednoczonych.

Tylko w tym roku amerykańska straż przybrzeżna uratowała albo przechwyciła prawie tysiąc nielegalnych imigrantów z Haiti.