Gdy wielbiciele Callas, zwanej też primadonną XX stulecia, dowiedzieli się o kradzieży, wpadli w prawdziwą rozpacz. Bo choć diwa nie żyje od 30 lat, to pamiątki po niej są otaczane prawdziwą czcią.

Widać i złodzieje okazali się koneserami sztuki, bo suknię odesłali nienaruszoną i starannie opakowaną. I zrobili to tak ostrożnie, że greccy policjanci przyznają, iż nie natrafili dotąd na żaden ślad, mogący doprowadzić ich do złodziei.

Maria Callas, właściwie Cecilia Sophia Anna Maria Kalogeropoulou, urodziła się 2 grudnia 1923 w Nowym Jorku. Z pochodzenia była Greczynką. Za swój mocny sopranowy głos jest zwana primadonną stulecia. Do historii teatru przeszły jej przedstawienia "La Traviaty" we włoskiej La Scali w 1955 roku, "Tosci" w Covent Garden czy seria spektakli w nowojorskiej Metropolitan Opera. Zmarła w Paryżu. Jej prochy wysypano do Morza Egejskiego.

Reklama