Wałęsa spotkał się m.in. z przedstawicielami działającego wówczas słowackiego ruchu opozycyjnego Społeczeństwo Przeciw Przemocy (VPN), w tym z jednym z jego liderów Janem Budajem. Były prezydent rozmawiał też z obecną premier kraju Ivetą Radiczovą i członkami jej gabinetu oraz z przewodniczącym słowackiego parlamentu Richardem Sulikiem.

Reklama

"Ponieważ trudno powiedzieć, jak skończyłaby się walka, jeślibyście się do niej nie przyłączyli, Solidarność wam dziękuje" - powiedział były prezydent, wzywając jednocześnie do solidarności w zjednoczonej Europie.

Budaj oświadczył, że "trzeba spłacić pewien dług - podziękować Polakom, a zwłaszcza Solidarności".

W środę na Słowacji odbyło się wiele rocznicowych uroczystości, zorganizowano dzień otwarty w parlamencie. Podobnie jak w ubiegłym roku prezydent Ivan Gaszparovicz na cmentarzu w Bratysławie złożył hołd zabitym i torturowanym przez władze komunistyczne.

Reklama

W 1989 roku pod wpływem sytuacji w krajach sąsiednich, głównie w Polsce i na Węgrzech, w Czechosłowacji doszło do antyrządowych i antypartyjnych manifestacji, na które władze odpowiadały represjami. W czerwcu 1989 opozycyjne ugrupowanie Karta 77 opublikowało petycję "Kilka zdań", w której domagało się demokratyzacji życia kraju. Przywódcy partii komunistycznej odrzucali jednak możliwość prowadzenia rozmów z opozycją. Kolejne fale masowych demonstracji miały miejsce w październiku i listopadzie.

17 listopada władze zezwoliły na zorganizowanie manifestacji ku czci praskiego studenta zamordowanego w 1939 roku przez Niemców. Legalne zgromadzenie przekształciło się w największą od 1969 roku antykomunistyczną demonstrację. Zapoczątkowała ona 12-dniowy okres nieustannych manifestacji w całym kraju. Na wiecach zakładano demokratyczne ruchy społeczne - Forum Obywatelskie w Pradze, Społeczeństwo Przeciwko Przemocy w Bratysławie. Jedną z najważniejszych postaci czeskiej opozycji był późniejszy pierwszy prezydent Czech Vaclav Havel.

Na Słowację "aksamitna rewolucja" dotarła z opóźnieniem. 19 listopada, dwa dni po brutalnej interwencji policji wobec studentów w Pradze, w Bratysławie powstał ruch Społeczeństwo Przeciw Przemocy. 22 listopada zorganizował on wiec na największym bratysławskim placu; ponad 100 tysięcy Słowaków dzwoniło kluczami, skandując pod adresem komunistów "Odejdźcie!". Następnego dnia podobne wiece odbyły się w innych słowackich miastach. Komuniści, bez przelewu krwi, oddali władzę, sprawowaną od roku 1948.