Stuxnet to pierwszy wirus paraliżujący nie tylko sieci internetowe, ale także obiekty gospodarcze i użyteczności publicznej poprzez atakowanie ich komputerowych systemów sterowania.

Lista tych obiektów jest nieskończona - od elektrowni po sieci dystrybucji żywności, szpitale, systemy ulicznej sygnalizacji świetlnej, transport miejski aż po zapory wodne.

Reklama

"Uzyskaliśmy przekonujące dowody na to, że wirus jest w rękach ludzi bezwzględnych. Nie możemy ujawnić, kim są, ale są wysoce umotywowani, wykształceni i dysponujący dużym finansowym zapleczem" - cytuje telewizja Sky wysoko postawione źródło wywiadowcze. "Ludzie ci zdają sobie sprawę z tego, że ten rodzaj wirusa może być niszczycielskim narzędziem" - dodaje to źródło.

Stuxnet został wykorzystany w przypisywanej izraelskiemu wywiadowi wojskowemu akcji przeciwko irańskiej elektrowni atomowej w Buszerze. Wirus mógł zostać wprowadzony do irańskiego systemu komputerowego za pomocą przenośnej pamięci USB. Stuxnet zaatakował także Indie, Indonezję i Pakistan, ale 60 proc. ataków z jego użyciem było wymierzonych w Iran - oceniają eksperci.

Obecnie eksperci ostrzegają, że także Zachód podatny jest na ten typ ataku i nie wykluczają, że gangi przestępcze i grupy terrorystyczne mogą wykorzystać go dla wymuszenia okupu lub dla osiągnięcia celów propagandowych.

Telewizja Sky przypomina, że w ostatnich latach wzrosła liczba ataków cybernetycznych. 5 listopada w wyniku ataku przypisywanemu rumuńskiemu hakerowi przestał funkcjonować portal internetowy brytyjskiej marynarki wojennej. 8 kwietnia 15 proc. ogółu lotów wewnętrznych w Chinach musiało zmienić trasę w wyniku niewyjaśnionego incydentu, z którym władze nie miały nic wspólnego.



Reklama

Z zagrożenia Stuxnetem, uważanego za cybernetyczny odpowiednik broni masowego rażenia, eksperci cytowani przez Sky wyciągają wniosek, iż potrzebne jest skoordynowanie zabiegów między różnymi agendami rządu na wzór utworzonego w bieżącym roku amerykańskiego Cyber Command.

Szef brytyjskiego wywiadowczego centrum nasłuchowego GCHQ Ian Lobban powiedział na zamkniętym spotkaniu w ubiegłym miesiącu, iż systemy komputerowe rządu brytyjskiego są atakowane średnio tysiąc razy miesięcznie.

Lobban ostrzegł, że gospodarcza pomyślność W. Brytanii będzie w przyszłości zależała od tego, czy kraj będzie dysponował skutecznym systemem obrony przed cybernetycznymi atakami. Według niego, praca nad takim systemem wymaga współdziałania wywiadu, rządu i branży telekomunikacyjnej.