Wieczorem około 30 osób znalazło się na komisariacie w rejonie Sowieckim Mińska po tym, jak opozycjoniści próbowali przyjść pod pomnik poety Janki Kupały na skwerze noszącym jego imię, by złożyć tam kwiaty, a także na położony dalej Plac Jakuba Kołasa.

Reklama

Wiaczorka został zatrzymany już w pierwszej połowie dnia w kawiarni w centrum.

Partie opozycyjne nie dostały zgody władz na wiec i pochód pomiędzy pomnikiem Kupały i Placem Jakuba Kołasa i wezwały mieszkańców do składania kwiatów przez cały dzień pod pomnikiem. Opozycyjna organizacja Młody Front, której wiceszefem jest Dziemidzienka, zapowiadała, że przeprowadzi mityng mimo braku zgody.

Oba miejsca obstawiła licznie milicja, nie dopuszczając tam ludzi i wyłapując opozycyjnych aktywistów. W okolicznych podwórkach i na ulicach stały samochody milicyjne i służbowe autobusy, w przejściach podziemnych - funkcjonariusze w cywilu. Od rana od rana milicja zatrzymywała i szukała w mieszkaniach działaczy opozycyjnych lub wzywała ich na komisariaty.

Władze Mińska nie wydały zgody na postulowany przez opozycję wiec i pochód w centrum miasta i - tak jak w poprzednich latach - skierowały organizatorów na peryferyjny Plac Bangalore.

Dzień Wolności to zakazane przez obecne władze białoruskie święto niepodległości, obchodzone w rocznicę proklamowania w 1918 roku Białoruskiej Republiki Ludowej - pierwszego w historii państwa białoruskiego.