Przed sądem stawiło się 98 oskarżonych, a pozostałych 52 jest sądzonych zaocznie.

Jordańscy salafici odpowiadają za zbrojne ataki, w których rannych zostało łącznie 83 policjantów - podała agencja Associated Press. 15 kwietnia zwolennicy tej ultrakonserwatywnej ideologii starli się z policją w mieście Az-Zarka w północno-wschodniej Jordanii.

Reklama

Salafici domagali się wypuszczenia z więzień swych towarzyszy i ustanowienia w Jordanii państwa islamskiego, co jest interpretowane przez władze jako nawoływanie do obalenia króla Abdullaha. Władze zarzucają im również stwarzanie zagrożenia dla mieszkańców i policjantów.

Z wysuniętych przeciwko nim zarzutów wynika, że oskarżeni przyjęli zaczerpniętą z prawa muzułmańskiego koncepcję takfiru - uznania za niewierną osoby bądź grupy osób, otwarcie odrzucających podstawowe zasady islamu.

Ekstremiści nazywają odstępcami każdego, kto nie sprzyja ich ideologii, nawet prawowitych muzułmanów.

Zarka jest rodzinnym miastem jednego z najważniejszych dowódców Al-Kaidy, Abu Musaba al-Zarkawiego, który zginął w Iraku w amerykańskim bombardowaniu w 2006 roku. Wśród oskarżonych jest kilku członków pochodzących z tego samego plemienia co zabity terrorysta.