Głównym żądaniem manifestantów, którzy w środę po południu rozpoczęli demonstrację pod budynkiem parlamentu w Lizbonie, jest kilkuprocentowa podwyżka pensji. Jak poinformował Pedro Magrinho, przewodniczący Krajowej Federacji Związków Zawodowych Policji (Fenpol), uczestnicy protestu domagają się zastosowania zapowiedzianej w 2010 r. nowej tabeli wynagrodzeń.
"Nasza cierpliwość się skończyła. Domagamy się wprowadzenia w życie nowych stawek. Mam nadzieję, że dwa pozwy, jakie w przyszłym tygodniu trafią do sądu, zmuszą władze do podwyższenia zarobków funkcjonariuszy wymiaru ścigania" - oświadczył Magrinho.
Środowa manifestacja, w której wzięło udział ponad tysiąc policjantów i pracowników służb bezpieczeństwa, zakończyła ogólnokrajowy protest pod nazwą "Tydzień Oburzenia Policjantów". W jego trakcie funkcjonariusze wymiaru ścigania unikali m.in. służby w komisariatach i byli pobłażliwsi wobec sprawców wykroczeń.
Portugalski minister spraw wewnętrznych Miguel Macedo już w zeszłym tygodniu zapowiedział, że "nowy rząd ma niewielkie pole manewru", aby zrealizować postulaty strajkujących. Winą za protesty obarczył poprzedni gabinet socjalistów, którzy jego zdaniem zaoferowali policji i służbom bezpieczeństwa obietnice bez pokrycia. "Naszego kraju nie stać dziś na wypłatę ponad 60 mln euro dla wymiaru ścigania" - powiedział minister Macedo.