Władze Iranu na dwa miesiące zakazały wydawania proreformatorskiego dziennika "Etemaad" pod zarzutem obrażania oficjeli i - jak to określono - "publikowania kłamstw" - poinformowała w niedzielę irańska agencja IRNA. W sobotnim wydaniu gazety ukazał się wywiad z doradcą prasowym prezydenta Mahmuda Ahmadineżada - Alim Akbarem Dżawanfekrem, który skrytykował twardogłowych oponentów Ahmadineżada za aresztowanie w ostatnich miesiącach kilkudziesięciu osób z jego otoczenia. Agencja Associated Press zauważa, że przed marcowymi wyborami parlamentarnymi dochodzi do zaostrzenia się sporu między i tak już uważanym za ultrakonserwatystę Ahmadineżadem a jego oponentami.

Reklama

Jednym z nich miałby być, według obserwatorów, irański przywódca duchowo-polityczny ajatollah Ali Chamenei. W połowie października Chamenei powiedział, że w Iranie możliwe jest odejście od bezpośredniego wyboru prezydenta, co może być odebrane jako ostrzeżenie wobec Ahmadineżada i jego następców. Wybory prezydenckie mają odbyć się w 2013 r. Według analityków, o ile przed wyborami prezydenckimi w czerwcu 2009 r. Ahmadineżad mógł liczyć na pełne poparcie ajatollaha, to spór między nimi zaostrzył się w kwietniu br., gdy próba zdymisjonowania przez prezydenta ministra ds. bezpieczeństwa została zawetowana przez duchowego przywódcę.

Deputowani zdominowanego przez religijnych konserwatystów parlamentu grozili wówczas prezydentowi nawet impeachmentem, a kilku jego sojuszników pociągnięto do odpowiedzialności w związku z zarzutami korupcyjnymi. Duchowy przywódca Irańczyków ma decydujący głos w tak kluczowych kwestiach jak wojsko czy program nuklearny. W ciągu ostatnich kilku lat dziennik "Etemaad" był zamykany kilkakrotnie. Irańskie władze od lat zakazują wydawania gazet, czy pism pod podobnymi zarzutami, na mocy których zamknięto "Etemaad".