Informowaliśmy o tym już wcześniej, by nikt nie robił z tego żadnej sensacji. Prezydenci Niemiec, Czech, Słowenii, Austrii i Włoch (Joachim Gauck, Vaclav Klaus, Danilo Tuerk, Heinz Fischer i Giorgio Napolitano) zawczasu uprzedzali, że nie będą mogli przybyć na konferencję - powiedział agencji Interfax-Ukraina.
Wołoszyn dodał, że do Jałty nie przyjedzie także najprawdopodobniej prezydent Estonii Toomas Hendrik Ilves. Dyplomata poinformował, że swą obecność w Jałcie potwierdziło już dziesięciu innych prezydentów, a jeszcze czterech udzieliło wstępnej zgody na przyjazd na Ukrainę. Wołoszyn nie wymienił nazwiska żadnego z tych przywódców.
Mówimy o tym teraz, by nikt nie robił niepotrzebnych sensacji - powtórzył Wołoszyn. Nie należy doszukiwać się w tym jakiegoś demarche - dodał.
Rzecznik Vaclava Klausa Radim Ochvat powiedział tymczasem w poniedziałek agencji dpa, że powodem decyzji szefa czeskiego państwa są zastrzeżenia dotyczące uwięzienia byłej premier Ukrainy, a obecnie czołowej opozycjonistki Julii Tymoszenko.
Prezydent Niemiec Joachim Gauck zapowiedział w ubiegłym tygodniu jako pierwszy europejski przywódca, że nie weźmie udziału w spotkaniu prezydentów na Krymie.
Według rzecznika urzędu prezydenckiego Gauck uzgodnił swoją decyzję z niemieckim rządem, który w ubiegłym tygodniu wyraził głębokie zaniepokojenie doniesieniami o użyciu siły wobec przebywającej w więzieniu byłej ukraińskiej premier. Rzecznik rządu Steffen Seibert oświadczył, że postępowanie władz ukraińskich jest "nie do przyjęcia".
51-letnia Tymoszenko odbywa karę siedmiu lat więzienia za nadużycia przy zawieraniu umów gazowych z Rosją w 2009 roku. Była premier, najważniejsza przeciwniczka prezydenta Wiktora Janukowycza, jest przekonana, że wyrok wydano z motywów politycznych.
W miniony wtorek Tymoszenko ogłosiła, że prowadzi w więzieniu strajk głodowy. Jak oświadczyła, została pobita przez strażników, którzy w nocy z 20 na 21 kwietnia siłą wywieźli ją z więzienia do szpitala. W piątek ukraińskie media opublikowały zdjęcia byłej premier, na której ciele widnieją sińce.
Rzecznik MSZ Wołoszyn jest jedynym urzędnikiem ukraińskim komentującym w tych dniach doniesienia o kolejnych osobach, które nie tylko odmawiają przyjazdu na Ukrainę w związku ze szczytem w Jałcie, ale też nawołują do bojkotowania Euro 2012 w tym kraju.
Politycy na szczeblu najwyższym, w tym prezydent Janukowycz i premier Mykoła Azarow, nie wypowiedzieli się dotychczas odnośnie do sygnałów, które wskazują, iż Ukraina - jak oceniają eksperci - faktycznie znalazła się już w stanie izolacji międzynarodowej.