Słowa te znalazły się w cotygodniowym komentarzu rzecznika, nadawanym w sobotę przez Watykański Ośrodek Telewizyjny.
Ksiądz Lombardi oświadczył, że konieczne jest zachowanie wizji osoby i relacji ludzkich, w której publiczne uznanie monogamicznego małżeństwa między mężczyzną a kobietą jest zdobyczą cywilizacji. Dlatego, wyjaśnił, Kościół go broni.
Odnosząc się do krytyki takiego stanowiska stwierdził: Jeśli nie, to czemu nie rozważyć także poligamii jako wolnego wyboru i, naturalnie, by nikogo nie dyskryminować, poliandrii?.
W komentarzu watykański rzecznik stwierdził, że w kilku krajach doszło w ostatnich dniach do jego zdaniem niepokojących wydarzeń, które dotyczą kwestii małżeństwa.
W ten sposób ocenił decyzję hiszpańskiego Trybunału Konstytucyjnego, który potwierdził legalność małżeństw homoseksualnych. Przyjętą za rządów socjalistów ustawę z 2005 roku zaskarżyła niedługo po jej wejściu w życie konserwatywna Partia Ludowa. We Francji, dodał rzecznik Stolicy Apostolskiej, rząd przedstawił projekt ustawy, która ma umożliwić homoseksualistom zawieranie małżeństw i adopcję dzieci.
Jest zatem jasne, że w krajach zachodnich panuje powszechna tendencja do zmiany klasycznej wersji małżeństwa między mężczyzną a kobietą - powiedział ksiądz Lombardi. Następnie podkreślił: Ta sprawa nie przestaje zdumiewać. Należy zadać sobie pytanie, czy to naprawdę odpowiada uczuciom ludzi, bo nie widać w tym żadnej logiki w dalszej perspektywie dobra wspólnego.
Nie tylko Kościół katolicki to mówi - przypomniał rzecznik, przywołując podobne stanowisko wielkiego rabina Francji.
Nie chodzi tu o to, by uniknąć niesprawiedliwej dyskryminacji homoseksualistów, ale o to, by przyjąć, że mąż i żona muszą być publicznie jako tacy uznani i by dzieci, które przyjdą na świat, mogły powiedzieć, że mają ojca i matkę - zauważył ksiądz Federico Lombardi.