W trakcie rozmowy rzekomy prezydent Łukaszenka miał wyrazić zgodę na ewentualny przyjazd na Białoruś byłego prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza. Zaś syn obalonego prezydenta obiecał mu w dowód wdzięczności kawałek złota. Służba prasowa prezydenta Białorusi poinformowała niezależną agencję prasowa BiełaPAN, że nie zamierza komentować tych sensacji.



Reklama

Do przeprowadzenia rozmowy z prezydentem Łukaszenką przyznaje się rosyjski satyryk znany jako Vovan 222. Miał on swoim głosem podszyć się pod Wiktora Janukowycza juniora. Co ciekawe Rosjanin twierdzi, że to nie on zamieścił w internecie nagranie rozmowy. Zauważa, że jeden ze znanych ukraińskich dziennikarzy jako pierwszy poinformował o domniemanej rozmowy prezydenta Łukaszenki z synem Janukowycza.



Zdaniem rosyjskiego komika Vovana telefon prezydenta Białorusi mógł być podsłuchiwany przez jakieś służby specjalne. Nagranie zaś szybko zostało przekazane stronie ukraińskiej .