Reformy zostały przyjęte głosami rządzącej koalicji - skrajnie lewicowej Syrizy i nacjonalistycznych Niezależnych Greków. Przez kilka tygodni trwały negocjacje greckich ministrów z wierzycielami w sprawie ostatecznej formy pierwszego zestawu reform.

Reklama

W rezultacie tego opóźniło się przekazanie Atenom kolejnych dwóch miliardów euro. Przedwczoraj obie strony doszły do porozumienia, ale Bruksela zażądała przegłosowania reform przez grecki parlament, zanim odblokuje kolejne środki finansowe dla Grecji.

Ma to nastąpić na najbliższym spotkaniu Eurogrupy. Grecja otrzyma wtedy również 10 miliardów euro na dokapitalizowanie banków.

Rząd Aleksisa Tsiprasa musi teraz przygotować kolejny zestaw reform. Tymczasem coraz więcej grup społecznych protestuje przeciwko polityce Syrizy.