Ustawa przeszła w formie zaproponowanej przez rząd Justina Trudeau, co oznacza, że prawo do wspomaganego samobójstwa będzie przysługiwać tylko osobom świadomym swoich decyzji, cierpiącym "nie do zniesienia" i tak chorym, że ich śmierć może nastąpić w "przewidywalnej przyszłości". Nie przeszły senackie poprawki, które poszerzały krąg osób uprawnionych do uzyskania pomocy medycznej w eutanazji.

Reklama

Parlament pracował nad ustawą od kwietnia br., kiedy rząd wniósł jej projekt. Tempo prac parlamentu było związane z orzeczeniem Sądu Najwyższego Kanady z

6 lutego 2015 r. Sąd Najwyższy orzekł wówczas, że prawo zakazujące udzielania pomocy w samobójstwie śmiertelnie chorym jest niekonstytucyjne. - Osoba chora ma dwie możliwości: odebrać sobie życie przedwcześnie, często w sposób dramatyczny, lub cierpieć aż do śmierci. Wybór jest okrutny - napisali sędziowie w jednomyślnej decyzji. Ostateczny termin przyjęcia ustawy upłynął 6 czerwca br. Od tego dnia formalnie obowiązywała wykładnia Sądu Najwyższego.

Ustawa depenalizująca lekarską pomoc w popełnieniu samobójstwa jak rzadko który polityczny projekt budziła dyskusje. Nie był to konflikt między zwolennikami i przeciwnikami tej pomocy, lecz raczej spór o warunki niezbędne, by wola chorego została spełniona. Kanadyjskie społeczeństwo dawno już wyrobiło sobie zdanie w tej sprawie. W lutym br. sondaż Ipsos wykazał, że 80 proc. Kanadyjczyków uważa, iż lekarska pomoc w zakończeniu życia powinna być możliwa w sytuacjach, gdy dana osoba świadomie wyraża takie życzenie w momencie zdiagnozowania poważnej i nieuleczalnej choroby, nawet jeśli w chwili śmierci nie jest władna powtórzyć tego życzenia.

Z wypowiedzi przedstawicieli rządu wynika, że obecna formuła prawna jest tylko początkiem dalszych prac.

W piątkowym komunikacie minister sprawiedliwości Jody Wilson-Raybould i minister zdrowia Jane Philpott uznały, że nowe prawo we właściwy sposób równoważy „autonomię tych, którzy starają się uzyskać pomoc medyczną w zakończeniu życia, oraz ochronę słabszych i bezbronnych”. Dodały też, że będą trwały dalsze prace nad możliwymi modyfikacjami prawa.