Michael Schmidt-Salomon skrytykował w tym zakresie obie strony sporu. Radykalnym przeciwnikom krytyki islamu zarzucił uogólnianie oraz nazywanie krytyków liberalnych antyislamskimi rasistami. Wrogom islamu natomiast postawił zarzut wrzucania wszystkich muzułmanów do jednego worka. Takie generalizowanie jest nie do zaakceptowania - powiedział PAP.
W ocenie niemieckiego działacza ateistycznego nie wszyscy krytycy islamu to antymuzułmanie, tak samo jak nie wszyscy muzułmanie to radykalni islamiści. Według Schmidt-Salomona problem tkwi w myśleniu "plemiennym", które jest typowe dla obu stron konfliktu.
Na pytanie, jaką rolę w tym sporze ma odgrywać Fundacja Giordano Bruno, organizacja o nastawieniu krytycznym wobec religii, oznajmił, iż ma ona za zadanie wskazywać na zagrożenia wynikające z ekstremizmu - niezależnie czy prawicowego czy islamskiego. My krytykujemy obydwie strony. Wbrew pozorom łączy je więcej niż się im wydaje.
Mówiąc o walce z radykalnym islamem w Niemczech podkreślił znaczenie osłabienia środowiska ortodoksyjnych muzułmanów. Kluczowe zadanie stanowi w tym zakresie walka z radykalnymi imamami w meczetach niemieckich - powiedział.
Ocena islamu oraz jego krytyki stała się przedmiotem debaty publicznej w Niemczech. Debata nabrała ostrości po skazaniu Michaela Stuerzenbergera, niemieckiego blogera, działacza politycznego, oraz przewodniczącego niemieckiej partii populistyczno-prawicowej Die Freiheit (Wolność).
Jak podaje niemiecki dziennik "Sueddeutsche Zeitung" został on skazany na karę sześciu miesięcy pozbawienia wolności (w zawieszeniu na 3,5 roku). Sąd rejonowy w Monachium postawił blogerowi zarzut "przedstawiania islamu jako ideologii faszystowskiej". Z relacji "Sueddeutsche Zeitung" wynika, że zamieścił on latem 2016 roku na Facebooku historyczne zdjęcie z czasów drugiej wojny światowej, przedstawiające ówczesnego muftiego Jerozolimy, Muhammada Amina Al-Husajniego, ściskającego dłoń mężczyzny ze swastyką na przedramieniu. Sąd rejonowy uznał zdjęcie za dowód wystarczający, by móc postawić Sturzenbergerowi zarzut "przedstawiania islamu jako ideologii faszystowskiej".