Dwójka z nich to dzieci w wieku 9 i 11 lat. Młodsze z nich miało raka mózgu, a starsze cierpiało na mukowiscydozę. Trzecia osoba poddana eutanazji miała 17 lat.
Wiadomo, że w jednym z przypadków dziecko poprosiło o eutanazję na piśmie. Zostało przebadane przez dziecięcych psychiatrów, którzy uznali, że decyzja nie jest wymuszona "przez osobę trzecią" - czytamy na RMF FM.
Widziałem, że nie dają sobie rady z cierpieniem, także uważam, że zrobiliśmy dobrze - powiedział Luc Proot z komisji zajmującej się eutanazją.
W Belgii w 2014 roku wprowadzono prawo, zgodnie z którym możliwe jest przeprowadzenie eutanazji na nieuleczalnie chorym dziecku, jeśli tylko wyrazi ono taką wolę, a rodzina się na to zgodzi.
Jak podaje RMF FM, przez długi czas nikt z tego prawa nie korzystał.
Łącznie od 2016 do 2017 roku w Belgii dokonano 4337 eutanazji. Większość z tych osób chorowała na raka.