Powołując się na swoje źródła w Dubaju "Nowaja Gazieta" pisze, iż na tamtejszym lotnisku z samolotu wyładowano złoto, a na jego pokład wniesiono kontenery z gotówką - dolarami amerykańskimi. Według "Nowej Gaziety" do stycznia 2019 roku w rosyjskim banku centralnym znajdowało się około 30 ton złota będącego własnością Wenezueli.
Rynkowa cena 30 ton złota to około 1,2 mld USD - zauważa niezależne wydanie. Zwraca uwagę, że doszło do pewnej zbieżności - prezydent Nicolas Maduro ogłosił na dniach, iż przeznacza 1 mld euro na program uporządkowania wenezuelskich miast, który ma przekształcić ten kraj w mekkę turystyczną Ameryki Łacińskiej.
Transportowy Boeing 757, o którym pisze "Nowaja Gazieta", należy do firmy o nazwie Jerofiej, zarejestrowanej w Chabarowsku na rosyjskim Dalekim Wschodzie. Jest to jedyny samolot należący do tej firmy, której wyłącznym właścicielem jest obywatel Rosji - podaje niezależna gazeta.
Według "Nowej Gaziety" Boeing 757 odleciał 29 stycznia z Moskwy i wylądował w Dubaju w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, skąd z dwoma międzylądowaniami (w Maroku i Republice Zielonego Przylądka) przybył do Caracas 30 stycznia w południe.
Podobną trasę do Wenezueli - przez Dubaj i Maroko - Boeing 757 pokonał również w dniach 18-19 stycznia i w dniach 21-23 stycznia wrócił do Moskwy, również przez Dubaj i Maroko. Informacje o trasie gazeta podaje, przytaczając dane portalu Flightradar.
"Nasze źródła w Dubaju twierdzą, że na rosyjski samolot na lotnisku czekały opancerzone samochody z inkasentami banku centralnego Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Z samolotu wyładowano złoto, a załadowano kontenery z dolarami w gotówce" - pisze "Nowaja Gazieta".
Przypomina, że do jesieni 2011 roku większa część rezerw Wenezueli w złocie przechowywana była za granicą, w bankach w Europie i USA, po czym ówczesny prezydent Hugo Chavez ogłosił, że złoto wróci do kraju.
"Do listopada 2012 roku za granicą pozostało 57 ton wenezuelskiego złota, którego większą część powierzono na przechowanie bankowi centralnemu Rosji. Właśnie to złoto prawdopodobnie zostało załadowane do rosyjskiego transportowego Boeinga 757 na moskiewskim lotnisku Wnukowo 18 i 28 stycznia" - ocenia gazeta. Jej zdaniem wenezuelski kruszec został w Dubaju sprzedany za gotówkę.
Informacje te "Nowaja Gazieta" podała na fali doniesień o innych związanych z Rosją samolotach, które - jak utrzymują media - kierowały się w ostatnich dniach do Wenezueli. Jeden z nich, Boeing 777 rosyjskiego przewoźnika Nordwind Airlines, na początku tygodnia odleciał bez załogi do Caracas, a w czwartek wrócił do Moskwy.