Czwartkowe dane oznaczają znaczny spadek dobowej liczby zgonów, bowiem raport z poprzedniego dnia mówił o 752 przypadkach śmiertelnych. Jednocześnie najnowszy bilans oznacza najniższy od 10 dni dobowy wzrost liczby zgonów; 6 kwietnia w stanie Nowy Jork zmarło 599 osób, w kolejnych dniach liczba zmarłych przekraczała 700. Według gubernatora znacznie zmniejszyła się także liczba osób hospitalizowanych - obecnie jest ich 17735, podczas gdy dzień wcześniej w szpitalach przebywało 18335 osób.

Reklama

Cuomo zaznaczył, że mimo optymistycznych danych do 15 maja będą obowiązywać wszystkie obostrzenia w stanie Nowy Jork, który obecnie jest epicentrum pandemii w USA. Do tej pory w stanie zanotowano ponad 210 tys. przypadków zakażenia oraz ponad 12 tys. zgonów. Musimy kontynuować to, co robimy - powiedział Cuomo. Chciałbym, aby wskaźnik infekcji dalej spadał. Polityka ograniczeń będzie obowiązywać do 15 maja - dodał.

Cumo powtórzył też, że obecnie przeciwny jest założeniom prezydenta USA Donalda Trumpa, który jak najszybciej chciałby ożywić amerykańską gospodarkę. Ostrzegł o możliwych nawrotach pandemii i zaznaczył, że mieszkańcy jego stanu nadal będą mieli obowiązek noszenia masek ochronnych we wszystkich miejscach publicznych, w których nie można przestrzegać zasady społecznego dystansu dwóch metrów.

Gubernator Nowego Jorku wyjaśnił, że współpracuje z gubernatorami pięciu innych stanów - New Jersey, Massachusetts, Pensylwanii, Delaware i Rhode Island w celu wspólnego określenia warunków powrotu do sytuacji sprzed pandemii. Obecnie, jak podkreślił, omawiane są możliwości wznowienia działalności firm i organizacji, których funkcjonowanie jest najmniej ryzykowne pod względem rozprzestrzeniania wirusa