Według opracowania, "Szwecja jest atrakcyjnym celem dla obcych mocarstw, a zagrożenie wywiadowcze z ich strony nadal będzie rosło".
Pandemia osłabia bezpieczeństwo?
"Obce siły interesują się m.in. celami komercyjnymi, wojskowymi, technologią, badaniami i rozwojem, a także osobami, które znalazły schronienie w Szwecji. Będą one wciąż próbować wpływać na szwedzkie decyzje polityczne. Rosja, Chiny i Iran to kraje, które stanowią najpoważniejsze zagrożenie" - stwierdza SAPO.
W raporcie podkreśla się, że trwająca od roku pandemia przyczyniła się do cyfryzacji i powstania nowych luk w zabezpieczeniach, które są wykorzystywane przez obce mocarstwa oraz ekstremistów. "Obce siły dezinformują i interesują się nowymi sektorami. Grupy ekstremistyczne (islamistyczne, prawicowe, lewicowe) wykorzystują pandemię w swojej propagandzie i łączą ją z argumentami ideologicznymi" - piszą autorzy raportu.
SAPO ocenia, że "wciąż rośnie zagrożenie atakiem ze strony islamistów i środowisk prawicowych". Jednocześnie służby specjalne dostrzegają istnienie długoterminowego zagrożenia dla demokracji, gdzie grupy ekstremistyczne poprzez groźby i przemoc próbują uniemożliwić społeczeństwu korzystanie z wolności i praw.
Polaryzacja rośnie?
"Rosnąca polaryzacja w społeczeństwie oraz retoryka debaty przyczynia się do rozwoju środowisk ekstremistycznych. Dotacje z funduszy publicznych zwiększają pole manewru, a nowa technologia daje ekstremalnym środowiskom większe możliwości potajemnego prowadzenia działań" - stwierdza szef SAPO Klas Friberg.
Z raportu wynika, że w środowisku prawicowym coraz bardziej zanika granica między brutalnym a pokojowym ekstremizmem. Jednocześnie w Szwecji wzrosło zainteresowanie kwestiami ochrony środowiska i praw zwierząt. Pojawiły się grupy atakujące zakłady emitujące dwutlenek węgla lub fermy norek. Jak podkreśla się, w mediach społecznościowych tego typu akcje są gloryfikowane.