Jak zauważa "NG" we wtorkowym wydaniu, Nawalny przy pomocy swoich adwokatów nadal skupia na sobie uwagę. Po jego widzeniach z prawnikami regularnie na kontach opozycjonisty w portalach społecznościowych pojawiają się nowe posty.

"Fakt, że surowe zmiany (prawne) mają aktualne przyczyny, potwierdza szybkość, z jaką są przygotowywane" - zauważa "NG". Pierwsze czytanie w parlamencie projektu zmian w kodeksie karnym odbędzie się 18 maja.

Reklama

Widzenia aresztowanych po nowemu

Zmiany te przewidują, że adwokaci nie będą mogli wnosić do kolonii karnych "technicznych środków łączności" oraz "urządzeń pozwalających na filmowanie i nagrywanie audio i wideo". Będą mogli korzystać jedynie z urządzeń do kopiowania i fotografowania, aby móc kopiować materiały sprawy karnej swych klientów. Przy czym, będą mogli to robić tylko w oddzielnym pomieszczeniu, bez obecności swego klienta.

"NG" zastrzega, że oficjalnym powodem przystąpienia do prac nad nowymi przepisami jest konieczność dostosowania ich do wymogów stawianych przez Europejski Trybunał Praw Człowieka (ETPC). Projekt ustawy przewiduje więc zezwolenie na spotkania więźniów z przedstawicielami ETPC nawet, jeśli nie są oni adwokatami. Rozmowy z obrońcami mają być poufne, "bez udziału osób trzecich i bez podsłuchów" - głosi projekt.

"Eksperci są przekonani że w istocie pod tym chwalebnym pretekstem władze chcą jedynie utrudnić pracę adwokatów" - ocenia "Niezawisimaja Gazieta".