Do Polski trafią komponenty Brygadowej Grupy Bojowej (BCT) z 82. dywizji powietrznodesantowej, zaś do Niemiec - komponent kwatery głównej XVIII korpusu. Siły te stacjonują obecnie w Forcie Bragg w Karolinie Północnej.
Decyzja po konsultacjach
Prezydent Biden miał podjąć decyzję po konsultacjach z przewodniczącym Kolegium Połączonych Szefów Sztabów gen. Markiem Milleyem i ministrem obrony Lloydem Austinem. Austin w ostatnim czasie rozmawiał na temat tych ruchów z szefami resortów obrony Polski, Rumunii i Niemiec, Mariuszem Błaszczakiem, Vasile Dincu i Christiane Lambrecht.
Pentagon oficjalnie potwierdził te informacje na specjalnie zwołanej konferencji prasowej. Dodatkowi żołnierze USA trafią do Polski, Niemiec i Rumunii. Zapowiedziano także, że wkrótce może dojść do kolejnych rozmieszczeń wojsk w Europie, w tym na ćwiczenia i do państw bałtyckich.
Rzecznik Pentagonu John Kirby zapowiedział w środę wysłanie 3 tys. żołnierzy USA do Polski, Niemiec i Rumunii, by wesprzeć sojuszników Stanów Zjednoczonych w obliczu koncentracji wojsk Rosji wokół Ukrainy. Kirby dodał, że możliwe jest dalsze rozmieszczanie wojsk USA w Europie.
- Obecna sytuacja wymaga, abyśmy wzmocnili zdolność odstraszania na wschodniej flance NATO - powiedział rzecznik Pentagonu John Kirby. Zastrzegł, że wojska "nie będą toczyć działań wojskowych na terenie Ukrainy". Podał, że żołnierze z 82. Dywizji Powietrznodesantowej będą w Polsce. Żołnierze - jak dodał - trafią do Europy w ciągu "najbliższych kilku dni".
- Te przemieszczania są ewidentnymi sygnałami dla świata, że jesteśmy gotowi gwarantować sojusznikom NATO bezpieczeństwo - powiedział Kirby, stwierdzając również, że USA przyjmuje "bardzo szerokie podejście do kwestii odstraszania i obrony". - Jesteśmy świadomi potrzeb bezpieczeństwa - powiedział.
Jak dodał Kirby, USA "nie wierzą", że "konflikt jest rzeczą nieuniknioną". Pytany o możliwe działania ze strony Rosji i decyzje Władimira Putina rzecznik Pentagonu powiedział: - To nie jest kwestia oceny tego, co Putin może zrobić lub nie. Jeżeli uderzy na Ukrainę, to będą konsekwencje. Natomiast jest wiele możliwości, jak może to zrobić. Po prostu nie wiemy. Chcemy mieć pewność, że on będzie wiedział, że jakikolwiek ruch przeciwko NATO doczeka się reakcji, uruchomi art. 5. i będziemy bronić naszych sojuszników - mówił Kirby.
Na pytanie o to, czy USA są przygotowane na negocjacje z Rosją, Kirby odmówił odpowiedzi. - Nie mam zamiaru mówić w imieniu negocjatorów. Przedstawiliśmy bardzo poważny zestaw propozycji dyplomatycznych dla Rosji - powiedział.
Rozmieszczenie sił ma mieć - jak podają media - charakter tymczasowy, ale Pentagon planuje także inne przemieszczenia sił w Europie. Co więcej, resort miał wydać rozkaz postawienia w stan gotowości dodatkowych kilku tysięcy żołnierzy, w uzupełnieniu do mobilizacji 8,5 tys., którą ogłoszono w ubiegłym tygodniu. Większość z tamtych sił miała być przeznaczona do rozmieszczenia w Europie w przypadku aktywacji przez Sojusz Sił Odpowiedzi NATO.