W najnowszym raporcie opisującym stan na 12 września think tank podkreśla, że ukraińska kontrofensywa na południu w dalszym ciągu wywiera znaczący wpływ na morale i zdolności bojowe rosyjskiego wojska.

Na drodze do przedmieść Chersonia

ISW opisuje zdjęcia satelitarne Kyseliwki, ostatniej ważnej miejscowości okupowanej przez Rosję na drodze do przedmieść Chersonia. Widać na nich, że z wysuniętych pozycji zniknęły wszystkie rosyjskie pojazdy wojskowe, za wyjątkiem czterech. Wpisuje się to w pogłoski, że żołnierze z kontrolowanej przez Moskwę tzw. Donieckiej Republiki Ludowej porzucili pozycje w tej wsi – oceniają eksperci.

Reklama

Fotografie Kyseliwki, datowane na 9 września, opublikował na Twitterze kanał NL War Tracker, oceniając, że cztery pojazdy, które zostały na pozycjach, mogą być uszkodzone

„Dostrzegalne wycofanie się rosyjskich wojsk z tej pozycji może zagrozić zdolności Rosjan do obrony północno-zachodnich przedmieść Chersonia i sugeruje, że siły rosyjskie na tym obszarze odczuwają bezpośrednie zagrożenie dla swoich pozycji” – ocenia ISW.

Reklama

Rosjanie chcą negocjować?

Think tank przytacza również informacje rzeczniczki ukraińskiego dowództwa operacyjnego Południe Natalii Humeniuk, która ogłosiła w poniedziałek, że rosyjskie jednostki na prawym brzegu rzeki Dniepr próbują negocjować poddanie się na mocy prawa międzynarodowego.

"Ukraińskie operacje w obwodzie charkowskim raczej nie wywarły tak dramatycznego wpływu psychologicznego w Kyseliwce, a doniesienia o negocjacjach na temat poddania się są wskazówkami, że ukraińskie kontrofensywy na południu osiągają znaczące postępy, nawet jeśli widoczność na tej osi jest ograniczona po przeniesieniu uwagi na obwód charkowski" – twierdzi ISW.

Według ukraińskiego sztabu generalnego rosyjskie dowództwo wstrzymało wysyłanie nowych, sformowanych już „jednostek ochotniczych” na Ukrainę z powodu ostatnich strat i powszechnego braku zaufania do dowództwa, które sprawiły, że duża liczba ochotników kategorycznie odmówiła walki – napisano w raporcie.

Niskie morale Rosjan

ISW zaznacza, że te informacje są wciąż niepotwierdzone. Podkreśla jednak, że "niskie morale w wyniku sukcesów ukraińskich kontrofensyw mogą się okazać druzgocące dla słabych już zdolności Kremla do generowania znaczących zdolności bojowych".

"Rozmieszczenie tych nowo utworzonych jednostek w celu wzmocnienia linii obrony przed ukraińskimi kontrofensywami byłoby dla rosyjskiego przywództwa wojskowego rozsądną decyzją z operacyjnego punktu widzenia, a opóźnienie lub potencjalne wstrzymanie tego rozmieszczenia da wojskom ukraińskim czas na konsolidację, a potem wznowienie ofensywy, jeśli tak zdecydują, bez konieczności mierzenia się z nowo przybyłymi, świeżymi (choć nieodpowiednio wyszkolonymi i niedostatecznie silnymi) jednostkami" – ocenia ISW.

Siłom rosyjskim nie udaje się obecnie wzmacniać obrony na nowej linii frontu po udanej kontrofensywie Ukrainy w obwodzie charkowskim. Rosyjskie wojska uciekają z tego obszaru lub są przesuwane na inne osie działań – dodano w raporcie.