Żeby podwyższyć frekwencję, pracownicy "komisji wyborczych" w asyście uzbrojonych wojskowych Federacji Rosyjskiej zmuszają ludzi do głosowania bezpośrednio w mieszkaniach - opisuje Hajdaj w serwisie Telegram.

Rosjanie zatrzymują ludzi na ulicy każąc im głosować, a na argument, że ktoś nie ma dokumentu tożsamości odpowiadają: "nie trzeba, my ciebie i tak znamy" - relacjonuje szef regionu.

Reklama

Obdzwaniają ludzi. Jeśli ktoś jest zatrudniony, to w razie odmowy przyjścia do "lokalu wyborczego" grożą mu zwolnieniem. Znajdują nawet tych, którzy wyjechali do Rosji i "zapraszają", by tam oddali głos - poinformował Hajdaj.

Moskwa. Wiec poparcia ws. przyłączenia do Rosji Donbasu / PAP/EPA / ANATOLY MALTSEV

Jak opisuje, w przemysłowym mieście Ałczewsk niemalże wszyscy mężczyźni zostali przymusowo zmobilizowani i "na froncie mieszkaniec Ałczewska albo już jest w niewoli, albo zginął". Mimo to "w jakiś sposób zagłosuje, może telepatycznie", bo w pseudoreferendum jego "głos zostanie policzony".

W obwodzie chersońskim ludzie zmuszani do głosowania za członków rodziny

W częściowo okupowanym obwodzie chersońskim, na południu Ukrainy, podczas pseudoreferendum w sprawie aneksji tego regionu po domach chodzą tzw. komisje wyborcze w asyście uzbrojonych ludzi i każą głosować mieszkańcom za członków rodziny, których nie ma w domu - informują władze ukraińskie.

Drugi dzień teatru absurdu - napisał o przebiegu pseudoreferendum Jurij Sobolewski, przedstawiciel lojalnych wobec Kijowa władz obwodu chersońskiego.

Lokale wyborcze nadal świecą pustkami. "Komisje wyborcze" w asyście uzbrojonych żołnierzy koczują po obwodzie polując na wyborców, którzy starają się wszelkimi sposobami uniknąć spotkania - napisał Sobolewski w serwisie Telegram.

Jak przekazał, dochodzi do sytuacji, że nawet ktoś, kto już musiał oddać głos, zostaje do tego zmuszony ponownie. Jeśli zaś tzw. komisje wyborcze obchodzące mieszkania zastały w domu tylko jednego członka rodziny, to zmuszają go, by wziął kilka kart do głosowania i oddał głosy za wszystkich pozostałych.

Reklama

Cztery obwody

Od piątku władze okupacyjne w zajętych częściowo przez wojska rosyjskie czterech obwodach na wschodzie i południu Ukrainy przeprowadzają pseudoreferenda w sprawie aneksji tych terenów do Rosji. Głosowania na okupowanych terytoriach obwodów donieckiego, ługańskiego, chersońskiego i zaporoskiego mają potrwać do wtorku.