Pryszczyca przy granicy z Polską. Czesław Siekierski ostrzega rolników

Siekierski we wpisie na platformie X zapewnił, że "pryszczycy w Polsce nie ma, ale stan zagrożenia większy niż kiedykolwiek". Przypomniał, że z powodu pryszczycy na Słowacji wprowadzono stan nadzwyczajny, a na Węgrzech odkryto nowe przypadki.

Reklama

"Apeluję też do rolników - nie korzystacie z tzw. 'okazji cenowych'. Wszystkie mocno zaniżane ceny atrakcyjnych produktów, towarów i zwierząt są w tym czasie wielkim ryzykiem" - ostrzegł szef MRiRW.

Dodał, że wirus pryszczycy przenosi się na duże odległości, może być transportowany także w świeżym mięsie, podrobach, mięsie mielonym, osłonkach i produktach mięsnych pozyskanych ze zwierząt parzystokopytnych utrzymywanych, ale też dzikich mleku surowym i produktach mlecznych pozyskanych od zwierząt parzystokopytnych - oborniku, słomie i sianie.

"Sytuacja jest dynamiczna i wymaga nadzwyczajnego zaangażowania nas wszystkich" - podkreślił minister.

Minister zaznaczył, że blokada granic ze Słowacją obowiązuje do momentu przyjęcia przez Komisję Europejską decyzji wykonawczej w tym obszarze. "Prowadzimy intensywne kontrole we współpracy z Policją, Strażą Graniczną, Krajową Administracją Skarbową i Inspekcją Transportu Drogowego. Realizacja działań dotyczy głównych przejść towarowych na granicach ze Słowacją oraz Czechami" - dodał.

Jak podkreślił, w trybie 24-godzinnym działa Zakład Pryszczycy w Zduńskiej Woli, który wykonuje ponad 1000 badań laboratoryjnych tygodniowo.

Reklama

Dodał, że intensyfikacja prewencji musi objąć szerszą współpracę na poziomie kilku dodatkowych ministerstw. Zapowiedział, że będzie o to zabiegał po niedzielnej odprawie służb, którą ma przeprowadzić z wojewodą małopolskim Krzysztofem Janem Klęczarem na przejściu granicznym ze Słowacją w Chyżnem.

Pryszczyca na Słowacji. Wprowadzono stan nadzwyczajny

W środę polska Inspekcja Weterynaryjna poinformowała, że tego dnia zostało potwierdzone drugie ognisko pryszczycy na Węgrzech. Choroba wystąpiła w gospodarstwie bydła mlecznego utrzymującego około 3000 sztuk zwierząt, zlokalizowanym w gminie Level w powiecie Guor-Moson-Sopron w pobliżu styku granic austriackiej, czeskiej i słowackiej.

Dzień wcześniej o wystąpieniu czwartego ogniska pryszczycy informowała Słowacja. Tam pryszczyca została potwierdzona w gospodarstwie utrzymującym 279 sztuk bydła, nieopodal trzeciego ogniska pryszczycy w Słowacji. W związku z pryszczycą słowacki rząd wprowadził we wtorek stan nadzwyczajny w całym kraju.

21 marca minister rolnictwa podpisał rozporządzenie i zadecydował o zamknięciu terytorium Polski na przywóz wybranych towarów ze Słowacji w związku ogniskami pryszczycy w tym kraju. Rozporządzenie ma obowiązywać do momentu przyjęcia odpowiednich rozwiązań przez Komisję Europejską. Ministerstwo poinformowało, że Inspekcja Weterynaryjna wraz z policją, Krajową Administracją Skarbową i Inspekcją Transportu Drogowego prowadzi na przejściach granicznych kontrole transportów zwierząt i produktów.

Pryszczyca - co to za choroba? Czy jest groźna dla człowieka?

Pryszczyca jest wysoce zaraźliwą i niebezpieczną dla zwierząt chorobą wirusową. W przypadku wybuchu choroby wszystkie zwierzęta w gospodarstwach muszą zostać wybite. Choroba atakuje też zwierzęta żyjące dziko. Ostatni raz choroba pojawiła się w Czechosłowacji w 1975 r. (w Polsce, która jest uznawana za kraj wolny od pryszczycy, w 1971 r.).

Pryszczyca nie jest groźna dla człowieka. Ludzie mogą zarazić się nią w wyniku bezpośredniego kontaktu z chorym zwierzęciem i jego wydzielinami, a także przez spożycie niepasteryzowanych produktów pochodzących od zakażonych zwierząt.