Wcześniej informowano o czterech ofiarach śmiertelnych ostatniego rosyjskiego ataku na Chersoń i 10 osobach, które odniosły obrażenia. Jak przekazała regionalna administracja, doszło do pożaru w wielopiętrowym budynku mieszkalnym. Pociski uderzyły też m.in. w plac zabaw dla dzieci.
Kolejna straszna karta w historii naszego bohaterskiego miasta - napisał Januszewycz w czwartek wieczorem na Telegramie. Chersoń i zachodnia część obwodu chersońskiego, położona na prawym brzegu Dniepru, zostały wyzwolone 11 listopada. Kilka dni później pojawiły się pierwsze niepotwierdzone doniesienia, że ukraińskie siły wkroczyły do miejscowości Kachowka i Nowa Kachowka, leżących po drugiej stronie rzeki.
Kilka dni po wycofaniu się z Chersonia rosyjskie oddziały zaczęły ostrzeliwać miasto z dział i wyrzutni rakietowych. Wcześniej, jeszcze przed odzyskaniem kontroli nad Chersoniem przez władze w Kijowie, ukraińscy analitycy cywilni i wojskowi alarmowali, że przeciwnik przygotowuje stanowiska ogniowe na wschodnim brzegu Dniepru, szykując się w ten sposób do atakowania stolicy obwodu.