W rozmowie z TVN24 Kirby został zapytany, co według Białego Domu jest najważniejszym elementem nadchodzącej wizyty prezydenta USA Joe Bidena w Polsce. Jak ocenił, to "zakomunikowanie globalnej społeczności, jak ważne jest zachowanie jedności i wsparcie Ukrainy w zwycięstwie na polu walki". - Polska jest na to świetnym miejscem, ponieważ Polacy byli niezwykle hojni i zdeterminowani, by pomagać Ukrainie - dodał.
Jak poinformował, prezydent Biden przekaże w swoim przemówieniu przede wszystkim podziękowania dla Polski za wsparcie Ukrainy i przyjęcie wielkiej liczby uchodźców.
Kirby stwierdził również, że Polska "podniosła swoją pozycję w wielu aspektach". - Jest świetnym sojusznikiem w NATO i jest właśnie tam, na wschodniej flance. Dlatego też zagrożenia, wyzwania, są dla narodu polskiego nie filozoficzne, ale rzeczywiste - powiedział.
“Nie chcę uprzedzać słów Bidena”
Pytany o wzmocnienie wschodniej flanki NATO, odparł, że nie chce uprzedzać słów Bidena. - Jesteśmy bardzo wdzięczni za wsparcie z Polski, jeśli chodzi o goszczenie amerykańskich żołnierzy na swoim terytorium. Myślę, że nie będzie tutaj żadnych nowych komunikatów na temat baz, ale tutaj toczy się stała dyskusja z polskimi przywódcami - zaznaczył.
Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego zauważył, że prezydent Biden zamierza utrzymać w Europie 100 tys. żołnierzy w formie rotacyjnej. - Sytuacja bezpieczeństwa w Europie się zmieniła. Nie zmienia się czy zmieni, ale już się zmieniła i USA chcą dotrzymać postanowień artykułu 5. Traktatu Północnoatlantyckiego - podkreślił.
Kirby został zapytany również o rosyjską ofensywę na Ukrainie. W odpowiedzi ocenił, że działania wojenne prawdopodobnie zaostrzą się na wiosnę. - Będziemy starali się zrobić wszystko co powinniśmy, żeby zapewnić na wiosnę sukces Ukrainy - zapowiedział. Dopytywany o kwestię ewentualnego przekazana Ukrainie samolotów wielozadaniowych F-16, Kirby stwierdził, że nie doda nic do zdania Bidena w tej sprawie.
Jeżeli jakieś kraje będą chciały przekazać myśliwce, to oczywiście uszanujemy to i będziemy wdzięczni, bo Ukraińcy tego potrzebują. Trzeba jednak też wziąć pod uwagę szkolenie i łańcuch dostaw, który utrzyma samoloty w powietrzu - zaznaczył