Josep Borrell, zaapelował do Rosji, by nie wykorzystywała rzekomego ataku dronów na Kreml jako pretekstu do dalszej eskalacji wojny.

Słowa Borrella bardzo nie spodobały się Miedwiediewowi. "Borrell wypowiedział się przeciwko wykorzystaniu ataku na Kreml do ewentualnej dalszej eskalacji konfliktu. Bezczelny, stary głupiec. To właśnie do eskalacji konfliktu doprowadzi zamach terrorystyczny dokonany przez władze Kijowa, kierowany przez USA i zatwierdzony przez kierownictwo UE. Tego właśnie chce Waszyngton i wielu głupków w Brukseli" – stwierdził wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej.

Reklama

W środę Moskwa oskarżyła Kijów o próbę zaatakowania Kremla dwoma dronami, nazywając go „zaplanowanym atakiem terrorystycznym”. Władze Ukrainy, w tym prezydent Wołodymyr Zełenski, oświadczyły, że nie mają nic wspólnego z tymi działaniami.

Atak dronów na Kreml, o którym poinformowały w środę rosyjskie władze, oskarżając o niego Ukrainę, prawdopodobnie był inscenizacją, mającą na celu mobilizację własnego społeczeństwa – uważa amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).