"Funkcjonariuszka propagandy Rosji, Maria Zacharowa, po raz kolejny atakuje Polaków i władze RP realizując dezinformacyjne działania na rzecz strategicznych interesów Kremla" - ocenił w serii wtorkowych wpisów sekretarz stanu w kancelarii premiera.

Reklama

Żaryn zwrócił uwagę, że wykorzystuje ona taktykę działań informacyjnych, którą Kreml ostatnio odpuścił.

Zemsta "potomków nazistów"

Rzeczniczka komentując stan relacji polsko-rosyjskich próbuje tłumaczyć antyrosyjskie nastawienie "niektórych" Polaków i wskazuje na rzekome podziały w społeczeństwie w tym przedmiocie - wskazał minister w KPRM.

"W wywiadzie udzielonym propagandowej tubie Kremla, Radio Sputnik, Zacharowa stwierdziła, że nie całe polskie społeczeństwo jest rusofobiczne, a ci, którzy przejawiają niechęć wobec Rosji dzielą się na trzy kategorie. Propagandystka wymienia wśród nich polityków wykonujących antyrosyjskie działania rzekomo na zlecenie NATO i USA, dziennikarzy prowadzących propagandowy, odczłowieczający coaching oraz dążących do zemsty potomków nazistów pokonanych przez Rosję w II wojnie światowej" - przypomniał jej wypowiedz zastępca ministra koordynatora służb specjalnych.

Reklama

"Liberalna dyktatura" w Polsce

Według Zacharowej pomimo "rusofobicznych nastrojów promowanych przez liberalną dyktaturę", jest w Polsce "duża liczba obywateli, którzy mają serce dla wspólnej - z Rosją - pamięci i m. in. angażują się w ochronę pomników żołnierzy radzieckich" - przytoczył jej słowa.

Ci prorosyjscy Polacy, o których informuje rzeczniczka rosyjskiego MSZ, mają być za swoje poglądy rzekomo "dyskryminowani i prześladowani przez władze" w Polsce - dodał.

Czołowa propagandzistka Kremla

Minister w KPRM przypomniał, że Zacharowa pełni jedną z kluczowych ról w rosyjskim systemie kłamstwa.

"Propagandzistka wykorzystuje każdą niekorzystną dla Rosji sytuację w relacjach z Polską do ataku na nasz kraj, oczerniania i oskarżania o rusofobię. Próbuje przy tym dzielić społeczeństwo polskie na rusofobów i rusofili, którzy popierają dobre relacje z Moskwą i rzekomo sprzeciwiają się antyrosyjskiemu szaleństwu władzy" - wskazał.

"Zacharowa przypomina tym samym eksponowaną wcześniej - a wyciszoną w ostatnich miesiącach - taktykę dzielenia Polaków na dobrych i złych stanowiącą element antypolskiej propagandy Kremla" - ocenił.

W ocenie pełnomocnika rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP słowa Zacharowej o "dobrych, prorosyjskich" grupach obecnych w polskim społeczeństwie, to próba stymulowania ich do aktywności - zwłaszcza w kontekście zbliżających się w Polsce wyborów.

Autor: Aleksander Główczewski