Podczas przemówienia wygłoszonego w trakcie ósmej edycji Kongresu 590 w Warszawie brytyjski generał nie szczędził rządom i społeczeństwom szeroko pojętego Zachodu wielu gorzkich słów. Jego zdaniem, przez całe lata ignorowały one narastające zagrożenie ze strony neoimperialnej Rosji, przechodząc do porządku dziennego m.in. nad inwazją na Gruzję czy aneksją Krymu.

Reklama

Dla europejskich stolic ważniejszy był "business as usual", czyli korzystanie z tanich surowców oraz redukowanie budżetów obronnych i przeznaczanie ich pieniędzy na inne cele. Nie bez winy są też Amerykanie: wszyscy pamiętamy wypowiedzi prezydenta Trumpa deprecjonujące NATO czy chaotyczne wycofanie się wojsk USA z Afganistanu. To wszystko tylko zachęcało Putina do kolejnych, agresywnych działań - powiedział Richard Shirreff.

Były zastępca Naczelnego Dowódcy Sił Sojuszniczych NATO w Europie jest autorem bestsellerowej książki pt. „2017. Wojna z Rosją”. Ostrzegał w niej nie tylko przed planowaną, pełnoskalową inwazją Putina na niepodległą Ukrainę, ale również przed dalszymi etapami odbudowy postsowieckiego imperium.

Jestem przekonany, że gdyby nie heroiczna postawa ukraińskich żołnierzy i cywilów, a także zaskakująco stanowcza reakcja demokratycznego świata, dziś rozmawialibyśmy o możliwej lub wręcz realnej inwazji Rosji na kraje bałtyckie czy nawet Polskę, a więc państwa członkowskie Sojuszu Północnoatlantyckiego - tłumaczył ekspert.

Reklama

Richard Shirreff nie ma wątpliwości: Rosja weszła na ścieżkę wojenną z krajami NATO, dlatego musimy pozbyć się jakichkolwiek złudzeń, że powinno się ją w ten czy inny sposób obłaskawić.

Zbliża się szczyt NATO w Wilnie i liczę, że przy tej okazji zostanie ogłoszone nie tylko pełne wsparcie całego sojuszu dla Kijowa, czyli wspólne dostawy sprzętu, amunicji i nowych technologii, ale także jasna, przyspieszona ścieżka włączenia Ukrainy w struktury NATO - deklarował generał.

Bez wschodniego sąsiada Polski bowiem, w opinii gościa specjalnego Kongresu 590, architektura obronna wschodniej flanki Paktu Północnoatlantyckiego pozostanie dziurawa. A nawet zwycięstwo wolnego świata w aktualnym konflikcie nie oznacza, że Moskwa przestanie stwarzać realne zagrożenie.

Reklama

Rosja pozostanie wściekłym, straumatyzowanym, prawdopodobnie pokonanym, upokorzonym, rewanżystowskim państwem, zdeterminowanym do odbudowy, przegrupowania się i podjęcia kolejnej próby rewitalizacji swojego imperium. Putin publicznie ubolewał nad rozpadem Związku Radzieckiego, nazywając go "największą tragedią XX wieku", więc póki on i jego ekipa pozostaje u władzy, nie możemy pozwolić sobie na nawet chwilę nieuwagi - wyjaśniał Richard Shirreff.

Cztery sceny, 10 obszarów tematycznych, dwa międzynarodowe fora gospodarcze oraz 50 paneli i wystąpień z udziałem wielu wybitnych ekspertów z kraju i zagranicy - w Warszawie trwa ósma edycja Kongresu 590. Wydarzenie zostało objęte Patronatem Honorowym Prezydenta RP Andrzeja Dudy.