Każdego należy osądzać na podstawie jego czynów, a nie +za towarzystwo+ (w którym się obraca). Wierzę w to, że w wolnym społeczeństwie służby specjalnie nie będą kontrolować człowieka ze względu na jego narodowość. Wierzę też, że mój kraj zdoła uwolnić się od jarzma dyktatury - tak jak kiedyś zdołało to zrobić pana państwo (Czechy - PAP) i wiele innych państw Europy - zauważył Jaszyn, zwracając się do Pavla w komunikacie na Telegramie.

Reklama

Przecież (to) Putin wbija moim rodakom do głów, że Europa jest wrogiem, a jej przywódcy to rusofobi. Proszę, niech pan nie pomaga Putinowi przekonywać o tym Rosjan i będzie uczciwy wobec mojego narodu. Proszę uwierzyć, że nie jesteśmy krajem morderców. Jesteśmy krajem, w którym mordercy dorwali się do władzy - dodał Jaszyn.

Wypowiedź Pavela

15 czerwca Pavel oznajmił w wywiadzie dla Radia Wolna Europa, że Rosjanie mieszkający na Zachodzie powinni być monitorowani. Czeski przywódca nazwał to "kosztem" inwazji Kremla na Ukrainę.

Rosjanie są przedstawicielami narodu, który prowadzi agresywną wojnę. Mogę im współczuć, jednak spójrzmy wstecz - kiedy wybuchła II wojna światowa, to Japończycy żyjący w Stanach Zjednoczonych również znaleźli się pod ścisłą obserwacją - przypomniał Pavel. To po prostu koszt wojny - dodał, nie wyjaśniając, na czym miałby polegać postulowany przez niego "ścisły reżim monitorowania".

Jaszyn od wielu lat jest jednym z ważniejszych działaczy ruchu dysydenckiego w Rosji. Blisko współpracował z zamordowanym w 2015 roku byłym wicepremierem Rosji Borisem Niemcowem, liderem opozycji przeciwko Putinowi.

W grudniu 2022 rok Jaszyn został skazany na 8,5 roku kolonii karnej za rzekome "fake newsy" o działaniach sił zbrojnych Rosji. Kilka miesięcy wcześniej dysydenta zatrzymano z powodu jego wypowiedzi w internecie na temat rosyjskich zbrodni na cywilach w podkijowskiej Buczy.