Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji w Polsat News był pytany, czy wniosek o referendum dotyczące kwestii relokacji migrantów w Unii Europejskiej będzie gotowy na najbliższym posiedzeniu Sejmu.

Reklama

Wąsik: Będą przygotowane rozwiązania ustawowe

Wąsik zastrzegł, że nie zajmuje się tą sprawą. Myślę, że będą przygotowane rozwiązania ustawowe, które sprawią, że Sejm będzie mógł lada chwila przyjąć projekty referendum - dodał. W jego ocenie najlepszy termin referendum to dzień wyborów parlamentarnych, również ze względów ekonomicznych, bo będzie to sporo tańsze rozwiązanie.

Reklama
Reklama

Według wiceszefa MSWiA w referendum na pewno musi paść pytanie o relokacje, ale nie jest jeszcze rozstrzygnięte, czy pytań będzie więcej. Być może warto wykorzystać ten czas, zastanowić się, przeprowadzić różne konsultacje, także z prezydentem, żeby zapytać się o inne sprawy, jak chociażby sprawy klimatyczne (...), jak chociażby o kwestie węgla i tak dalej - zaznaczył Wąsik. Jak dodał, to są sprawy ważne dla przyszłości Polski.

"Ważkie sprawy"

Ja uważam, że niewykluczone - chociaż nie mam takiej wiedzy, to jest moja prywatna opinia jako posła Macieja Wąsika - że można rozważyć także inne pytania dotyczące ważkich spraw, nie tylko Unii Europejskiej" - powiedział.

W pierwszej połowie czerwca kraje UE przyjęły stanowisko do negocjacji pakietu migracyjno-azylowego z Parlamentem Europejskim - przy sprzeciwie Polski i Węgier. Stanowisko to zakłada wprowadzenie mechanizmu "obowiązkowej solidarności". Polega ona na tym, że choć "żadne państwo członkowskie nie będzie nigdy zobowiązane do przeprowadzania relokacji", to "ustalona zostanie minimalna roczna liczba relokacji" z państw członkowskich, do których wjeżdża większość osób spoza UE, do państw członkowskich mniej narażonych na tego rodzaju przyjazdy. Ta minimalna liczba relokacji ma wynosić 30 tys.

Ekwiwalent finansowy

Państwa, które są krytyczne wobec tej propozycji, wskazują, że rezygnacja z relokacji oznaczać będzie konieczność zapłaty ekwiwalentu finansowego w wysokości 20 tys. euro na osobę, co de facto może być odbierane jako kara finansowa.

W połowie czerwca Sejm przyjął uchwałę wyrażającą sprzeciw wobec unijnego mechanizmu relokacji nielegalnych migrantów, która zobowiązuje rząd do stanowczego sprzeciwu wobec propozycji. Również wtedy prezes PiS Jarosław Kaczyński oświadczył w Sejmie, że kwestia relokacji migrantów w Unii Europejskiej musi być przedmiotem referendum.

Autorka: Agnieszka Ziemska