Od tamtego czasu chińskie władze uważają, że to dzięki ich interwencji Putin przestał grozić Kijowowi i państwom Zachodu bronią atomową.

Reklama

Rosja bez zgody Chin

Wysłanie sygnału, że Chiny kategorycznie sprzeciwiają się użyciu przez Kreml taktycznych pocisków jądrowych, było jednym z najważniejszych celów wizyty Xi w Rosji. Pekin wówczas uznał, że zajęcie takiego stanowiska pomoże mu przywrócić poprawne relacje z europejskimi krajami, natomiast ewentualne użycie broni nuklearnej przez Moskwę mogłoby doprowadzić do znacznego pogorszenia tych stosunków - powiadomił "FT" za informatorami we władzach oraz środowiskach eksperckich w USA, Europie i Chinach.

Reklama
Reklama

Rosja nigdy nie miała i nigdy nie otrzyma zgody Chin na użycie broni jądrowej. Jeśli (Kreml) sięgnie po taką broń (podczas wojny) z Ukrainą, Pekin jeszcze bardziej zdystansuje się od Moskwy - przyznał w rozmowie z brytyjskim dziennikiem profesor Shi Yinhong z pekińskiego uniwersytetu Renmin.

Analiza scenariusza nuklearnego

Osoby zbliżone do Kremla twierdzą, że rosyjski dyktator przeanalizował scenariusze dotyczące użycia taktycznej broni jądrowej na Ukrainie, po czym samodzielnie zdecydował, że taki ruch nie da Moskwie przewagi w wojnie. Uderzenie nuklearne prawdopodobnie zamieniłoby obszary, do których Putin rościł sobie prawo, w napromieniowane pustkowia, a jednocześnie nie przyniosłoby Rosji zakładanego efektu militarnego - przekazał "FT".

"Ważne stanowisko Chin"

Do środowego artykułu dziennika odniósł się Andrij Jermak, szef biura prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. "Ważne stanowisko Chin dotyczące zagrożenia jądrowego ze strony szalonego rosyjskiego terrorysty" - napisał Jermak na Telegramie.

Xi był pierwszym zagranicznym przywódcą, który spotkał się z Putinem, odkąd Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze wydał 17 marca nakaz jego aresztowania za zbrodnie wojenne na Ukrainie. Putin i Xi podpisali w Moskwie wspólne oświadczenie na temat "pogłębiania wszechstronnego partnerstwa i strategicznej współpracy w nowej erze". Rosyjski dyktator miał też poprzeć tzw. plan pokojowy ChRL, nieprzewidujący wycofania wojsk najeźdźcy z terytorium Ukrainy.

Komunistyczne władze Chin nie potępiły agresji Rosji przeciwko Ukrainie, wzbraniają się przed nazywaniem jej inwazją i sprzeciwiają się sankcjom nakładanym na reżim Putina.