Czy Jewgienij Prigożyn mógł upozorować własną śmierć? Teoretycznie mógł. Historia zna wiele takich przypadków, a fachowcy, którzy wiedzą, jak się to robi, byli w zasięgu ręki. Parę dni temu taką sugestię opublikował brytyjski „Daily Mail”, powołując się na opinię rosyjskiego politologa prof. Walerija Sołowieja. Może to być oczywiście zwyczajna pogoń gazety (i jej eksperta) za uwagą publiki, ale też efekt dyskretnej inspiracji z zewnątrz. Nie dziwmy się, jeśli wkrótce pojawią się sygnały, że niedawny puczysta żyje, ma się dobrze, siedzi na kupce dolarów i szykuje się na powrót do gry.

Reklama

CZYTAJ WIĘCEJ W ELEKTRONICZNYM WYDANIU MAGAZYNU DGP>>>