Birma. Rebelianci opanowali kluczowy szlak

Cały batalion wojskowy, w tym zastępca dowódcy i dwóch dowódców kompanii, poddał się siłom rebeliantów w wyniku ofensywy sojuszu trzech armii etnicznych (“Three Brotherhood” Alliance) w północnym stanie Birmy Shan – poinformował portal Radia Wolna Azja (RFI), cytując oficera informacyjnego z Birmańskiej Krajowej Armii Sojuszu Demokratycznego (MNDAA).

W skład sojuszu "Three Brotherhood” wchodzą Ta’ang National Liberation Army, Myanmar National Democratic Alliance Army i Arakan Army, które od lat walczą z rządem centralnym o kontrolę nad zasobami naturalnymi i polityczną autonomię stanu Shan.

Reklama

Gwałtowne walki wybuchły w ubiegły piątek w północnej części stanu. Rebelianci przejęli kontrolę nad kilkoma pozycjami wojskowymi, a także strategicznymi szlakami handlowymi z Chinami, głównym partnerem handlowym Birmy. W tym regionie planowane jest połączenie kolejowe o wartości miliarda dolarów w ramach chińskiego projektu Pasa i Szlaku.

"Rząd, organizacje administracyjne i siły bezpieczeństwa nie są już obecne" w Chinshwehaw, które graniczy z chińską prowincją Yunnan – potwierdził we środę rzecznik rządu wojskowego Zaw Min Tun.

Reklama

Ponad jedna czwarta handlu między Birmą a Chinami w okresie od kwietnia do września, o wartości 1,7 mld euro, przeszła przez miasteczko Chinshwehaw.

W ramach umowy mającej na celu skłonienie sił junty do poddania się MNDAA zapłaciła 1,5 mln kiatów (3 tys. złotych) każdemu żołnierzowi z batalionu i bojownikom milicji związanej z juntą, którzy złożyli broń – podało RFA.

Według ONZ walki doprowadziły do przesiedlenia ponad 6 tys. osób, z czego ok. 500 z Chinshwehaw uciekło przez granicę do Chin w poszukiwaniu schronienia.

Chiny zaniepokojone konfliktem w Birmie

Przemoc niepokoi sąsiednie Chiny, jeden z ostatnich krajów utrzymujących bliskie stosunki z izolowaną na arenie międzynarodowej birmańską juntą, której dostarcza broń.

Wzywamy wszystkie strony do natychmiastowego zawieszenia broni – powiedział Wang Wenbin, rzecznik chińskiego MSZ, podczas regularnego briefingu prasowego. Wyraził nadzieję na rozwiązanie "pokojowymi środkami".

Od zamachu stanu w Birmie w 2021 r. wojsko coraz częściej przeprowadza naloty na miasta i wioski kontrolowane przez opozycję. W kwietniu wojsko przeprowadziło nalot na region Sikong w środkowej części Myanmaru, zabijając ponad 160 osób. Z kolei w październiku w wyniku ataku artyleryjskiego junty na obóz dla wewnętrznych przesiedleńców w północnym stanie Kachin zginęło co najmniej 29 osób.