Żołnierze mylnie uznali zakładników za zagrożenie i otworzyli ogień, zabijając ich na miejscu. Po strzelaninie "pojawiły się natychmiastowe podejrzenia co do tożsamości zabitych i ich ciała zostały szybko przewiezione na badania do Izraela, gdzie zidentyfikowano zakładników" - oświadczył rzecznik. - To tragiczne i bolesne zdarzenie dla nas wszystkich, Siły Obronne Izraela ponoszą za nie pełną odpowiedzialność - powiedział Hagari.

Reklama

Stało się to w okolicy, w której żołnierze trafiali na wielu terrorystów, w tym na zamachowców samobójców - dodał. Oświadczył też, że podziela "ból rodzin" zabitych zakładników.

Armia Izraela "nadal zbiera fakty"

Hagari zapowiedział, że zostanie w tej sprawie przeprowadzone śledztwo, na razie jednak wojsko nadal "zbiera fakty i wyjaśnia szczegóły tego zdarzenia". Obiecał, że dochodzenie to będzie "w pełni przejrzyste".

We wtorek armia Izraela przekazała, że spośród 105 żołnierzy, którzy zginęli od początku wojny z Hamasem, 13 straciło życie, kiedy inne izraelskie oddziały błędnie zidentyfikowały ich jako bojowników wroga.