Jak donosi CNN, dokument przygotowany przez Biuro Dyrektora Wywiadu Narodowego (ODNI) mówi, że spośród 29 tys. pocisków powietrze-ziemia, 40-45 proc. to były pociski niekierowane, zaś reszta - precyzyjne. Telewizja ocenia, że tak znaczna proporcja mniej precyzyjnej amunicji zastosowanej przez izraelskie lotnictwo może być jednym z powodów wysokiej liczby ofiar cywilnych w Strefie Gazy.

Reklama

"Niepokój" w Białym Domu

W ostatnim czasie przedstawiciele administracji USA coraz wyraźniej sygnalizują swój niepokój efektami izraelskiej kampanii. We wtorek prezydent Joe Biden stwierdził, że Izrael może stracić międzynarodowe poparcie przez swoje masowe ataki bez brania pod uwagę losu cywilów. Biały Dom zapewniał później, że Biden nie sugerował, że Izrael popełnia zbrodnie wojenne, lecz wyrażał troskę o wysoką liczbę ofiar cywilnych.

Temu tematowi mają być również poświęcone rozmowy podczas wizyty doradcy prezydenta ds. bezpieczeństwa narodowego Jake'a Sullivana w Tel Awiwie. Jak powiedział rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby, Sullivan miał przeprowadzić "bardzo poważne rozmowy" z członkami izraelskiego rządu, naciskając na nich, by izraelskie operacje były "bardziej chirurgiczne i bardziej precyzyjne".

Cytowana przez CNN rzeczniczka izraelskich sił zbrojnych mjr Keren Hajioff powiedziała, że Izrael "przeznacza wielkie zasoby na rzecz minimalizacji krzywd dla cywilów, których Hamas postawił w roli żywych tarcz".