- Muszę być optymistą, bo tylko optymiści wygrywają wojny. I chcę wierzyć w to, że to ostatni rok wojny - oświadczył szef ukraińskiej dyplomacji w wywiadzie dla telewizji RAI.

Kułeba: Wojna nie może skończyć się połowicznie

- Ale jeśli tak nie będzie, to potrwa następny rok, bo ta wojna nie może skończyć się połowicznie. Zakończy się tym, że albo Ukraina przestanie istnieć albo Rosja wycofa się z jej granic i zostawi ją w spokoju - mówił.

Reklama

- Moim zadaniem jest osiągnięcie tego drugiego rezultatu przy wykorzystaniu wszystkich środków, jakimi dysponuję, nawet jeśli potrzeba będzie więcej niż 12 miesięcy - powiedział ukraiński minister spraw zagranicznych.

Reklama

Kułeba podziękował rządowi Giorgii Meloni i szefowi włoskiej dyplomacji Antonio Tajaniemu za to, że - jak mówił - „zdają sobie sprawę z tego, że stawką w grze na Ukrainie jest nie tylko ona sama, ale bezpieczeństwo i dobrobyt Europy”. - Przewodnicząc G7 Włochy mają nowe szanse na to, by koordynować szersze globalne zaangażowanie w odepchnięcie rosyjskiego ataku na Ukrainę i na porządek światowy, jaki G7 reprezentuje - zaznaczył Kułeba.

Zwrócił uwagę na to, że tylko na forum G7 można rozstrzygnąć niektóre kwestie, takie jak sprawa zamrożonego rosyjskiego majątku. - Koordynacja ze strony Włoch jest bardzo ważna, a G7 odrywa fundamentalną rolę w podejmowaniu decyzji, które będą wcielane w życie poza granicami UE - dodał.

Kułeba o zmęczeniu wojną

Odniósł się też do dyskutowanej obecnie kwestii zmęczenia wojną na Ukrainie.

- Przywódcy państw, z którymi my rozmawiamy, nie mówią o zmęczeniu, bo zdają sobie sprawę z tego, jaka jest stawka. Zmęczenie to nie jest coś, na co mogą sobie pozwolić ze strategicznego punktu widzenia. Teza o zmęczeniu jest rosyjska - wyjaśnił Kułeba.

Jak zauważył szef ukraińskiego MSZ, "umacniając Moskwę ma ona na celu zmniejszyć wsparcie dla Ukrainy". - Ale poddając się pozwoli się Rosji osiągnąć inne cele - ostrzegł.

Zdaniem Kułeby błędem jest twierdzenie, że sankcje nałożone na Rosję nie działają. Jednak, jak dodał, potrzebne są następne kroki, by przerwać dostawy części zamiennych, które Rosja wykorzystuje do produkcji broni.

Kułeba: Jestem świadom tego, że…

Minister mówił też o czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego: "Jesteśmy Europejczykami i szczególnie jesteśmy zainteresowani ich wynikiem".

- Jestem świadom tego, że siły polityczne, które sprzeciwiają się jedności europejskiej i wsparciu dla Ukrainy, będą próbowały wygrać i otrzymać więcej miejsc w Parlamencie Europejskim. Ale to, co reprezentują, sprzeczne jest z interesami Europy. Tym, co interesuje Europę jest to, by Rosja porzuciła swoją agresywną politykę - oznajmił Kułeba.

Zapewnił, że Kijów będzie współpracował z następnym prezydentem USA niezależnie od tego, kto nim zostanie.