Dotychczas nie wiadomo było, gdzie znajduje się ciało Aleksieja Nawalnego.
Matka Nawalnego pojawiła się w kolonii karnej, gdzie został zabity lub zmarł jej syn i zażądała wydania jego zwłok. Tych jednak miało nie być ani w kolonii karnej, ani w kostnicy w Salechardzie - tam właśnie rodzinę opozycjonisty mieli odesłać funkcjonariusze więzienni. Jak podał portal niezależnej "Nowej Gaziety", kiedy matka i prawnik pojechali w to miejsce, okazało się, że kostnica jest zamknięta.
- Prawnik zadzwonił pod numer telefonu, który wisiał na drzwiach. Powiedziano mu, że był dzisiaj siódmym dzwoniącym. Ciała Aleksieja nie ma w kostnicy - mówiła w sobotę rzeczniczka Nawalnego, Kira Jarmysz.
Ciało Nawalnego jednak w szpitalnej kostnicy?
Dzień później "Nowa Gazieta" podała, że ciało Nawalnego znajduje się w kostnicy szpitala klinicznego w Salechardzie. Powołano się na "własne źródła".
- Zwykle ciała zmarłych więźniów są dostarczane bezpośrednio do Biura Medycyny Sądowej przy ulicy Głazkowej, ale z jakiegoś powodu zabrano je do szpitala - mówił dziennikarzom "Nowej Gaziety" pracownik miejscowego pogotowia. - Ciało zabrali do kostnicy, a przed jej drzwiami postawiono dwóch policjantów - zaznaczył.
Powiedział także, że nie doszło jeszcze do sekcji zwłok.
- Doniesienia dotyczące tej sprawy były sprzeczne. Jedni twierdzili, że z Moskwy nadeszły zalecenia, aby poczekać na moskiewskich specjalistów, inni utrzymywali, że to miejscy lekarze odmówili przeprowadzenia sekcji zwłok. To kwestia polityczna i nie wiadomo, czym się zakończy - mówił pracownik pogotowia.
Siniaki na ciele Nawalnego
Dodatkowo na ciele opozycjonisty miały zostać znalezione siniaki. - Takie obrażenia, jak opisali je ci, którzy je widzieli, powstają w wyniku drgawek. Osoba ma drgawki, próbują ją powstrzymać i pojawiają się siniaki. Mówiono, że miał też siniaka na klatce piersiowej. Ale takiego, który pojawia się w związku z masażem serca. Oznacza to, że jednak próbowali go reanimować i najprawdopodobniej zmarł z powodu zatrzymania krążenia. Ale dlaczego doszło do zatrzymania krążenia, na razie nikt nic nie mówi - stwierdził.
Kira Jarmysz, rzeczniczka Aleksieja Nawalnego przekazała wcześniej mediom, że Komitet Śledczy Rosji odmówił przekazania ciała bliskim Nawalnego do czasu "zakończenia oględzin". Takie oględziny mogą potrwać do 30 dni.