Jak podaje portal Mediazona, decyzja zaocznym aresztowaniu zapadła 4 marca, dotąd o niej nie informowano. Kobieta, ukraińska aktywistka, która przebywa w Polsce, została wpisana na listę poszukiwanych. Na liście - jak zauważono, nie jest podany tzw. patronim (imię ojca) kobiety, a wizerunek poszukiwanej stanowi zdjęcie Ukrainki z wiecu w Warszawie.
Redakcja Mediazony sugeruje, że śledztwo i sąd nawet nie próbowały poznać pełnego nazwiska podejrzanej i ustalić jej tożsamości.
O wpisie nie informowano
Jak podaje portal Mediazona, decyzja zaocznym aresztowaniu zapadła 4 marca, dotąd o niej nie informowano. Kobieta, która przebywa w Polsce, została wpisana na listę poszukiwanych.
Do incydentu doszło 9 maja 2022 roku w Warszawie, gdy rosyjski ambasador próbował złożyć kwiaty na cmentarzu, gdzie pochowani są żołnierze Armii Czerwonej. Po tym incydencie rosyjskie MSZ wysłało protest do Polski.
Aktywistka, która pracuje dla ukraińskiej organizacji pozarządowej powiedziała później, że została zmuszona do opuszczenia Warszawy, gdzie mieszkała, z powodu zagrożenia jej życia. Powiedziała, że jej dane osobowe zostały opublikowane w internecie, a ona sama otrzymywała wiadomości i telefony z pogróżkami.