Problemy Putina. "Jeszcze dwa lata"

We wtorek 9 lipca rozpocznie się Szczyt Sojuszu Północnoatlantyckiego w Waszyngtonie. Potrwa on do 11 lipca.

- Jest deklaracja, myślę że ona znajdzie potwierdzenie w konkretnych decyzjach, o stałym, wieloletnim wsparciu finansowym, co się przełoży także na możliwości zakupu uzbrojenia czy amunicji dla Ukrainy przez kilka lat – powiedział na antenie Polsat News Bronisław Komorowski.

Reklama

Były prezydent ocenił również możliwości finansowania działań wojennych. - Putin ma zapasy finansowe na jeszcze dwa lata wojny, a NATO w zasadzie mówi: "a my będziemy kilkadziesiąt miliardów dolarów dawali rok rocznie przez dziesięć lat, jak będzie trzeba". To da wiele do myślenia Rosji – wskazał.

Reklama

Wydatki na obronność. Były prezydent ma wątpliwości

Komorowski przyznał, że Sojusz Północnoatlantycki w oficjalnych założeniach wciąż nie zmienił podejścia do Rosji, choć stosunki z tym krajem po inwazji na Ukrainę uległy diametralnej zmianie.- Kiedyś mówiło się, że nadszedł czas na dyskusję o strategii NATO; tego nie ma; ja tego nie słyszę i trochę mnie to niepokoi (…). Agresja jednego z najsilniejszych krajów na świecie wymaga jednak korekty strategii użycia wojsk NATO-wskich, funkcjonowania NATO. Być może prace się jakieś toczą, ale nikt nie zapowiada, żeby miały być skonsumowane - zaznaczył polityk.

Były prezydent wyraził też wątpliwość, by na szczycie w Waszyngtonie udało się zobowiązać wszystkie kraje Sojuszu Północnoatlantyckiego, by wydatki na obronność powiązały z własnym PKB.