- Tragiczny bilans w Czechach
- Sytuacja w Polsce i Austrii
- Reakcje rządów i pomoc dla poszkodowanych
- Powódź w Rumunii i Słowacji
- Węgry przygotowują się na falę kulminacyjną
Tragiczny bilans w Czechach
W Czechach zginęło pięć osób, a osiem uznaje się za zaginione. Policja ostrzega, że liczba ofiar może wzrosnąć. Straty wyceniono na około 753 mln dolarów, a czeski rząd przewiduje wzrost deficytu budżetowego o 1,2 mld euro w wyniku powodzi.
Sytuacja w Polsce i Austrii
Choć sytuacja w Polsce się poprawia, Wrocław i okolice pozostają w stanie alarmu powodziowego. W Austrii zniszczonych zostało 26 miejscowości, a 33 tysiące interwencji służb pokazuje skalę problemu. W Wiedniu zamknięto częściowo linie metra i parki z powodu zagrożenia upadkiem drzew.
Reakcje rządów i pomoc dla poszkodowanych
Kanclerz Austrii, Karl Nehammer, zwiększył Fundusz na wypadek Klęsk Żywiołowych o miliard euro, aby pomóc w odbudowie po powodzi. Podobnie rządy innych krajów dotkniętych powodziami mobilizują zasoby do walki z żywiołem i jego skutkami.
Powódź w Rumunii i Słowacji
W Rumunii, gdzie również zginęło siedem osób, w ciągu jednego dnia spadła ilość deszczu odpowiadająca trzymiesięcznym opadom. Słowacja zmagała się z problemami komunikacyjnymi w związku z podniesionym poziomem rzek Morawy i Dunaju, co spowodowało zamknięcia dróg i konieczność stosowania amfibii do transportu mieszkańców.
Węgry przygotowują się na falę kulminacyjną
Na Węgrzech spodziewana jest fala kulminacyjna na Dunaju, która ma dotrzeć do Budapesztu w sobotę. Trwają intensywne prace nad budową wałów przeciwpowodziowych, które mają utrzymać rzekę w korycie.
Katastrofy staną się normą?
Powodzie i inne ekstremalne zjawiska pogodowe, takie jak pożary w Portugalii, zwracają uwagę na zmiany klimatyczne. Komisja Europejska ostrzega, że tego typu katastrofy mogą stać się normą, jeśli nie zostaną podjęte natychmiastowe działania na rzecz ochrony klimatu.