Trudne świętowanie chrześcijan w Jerozolimie. ZDJĘCIA
1 Również miejscowi chrześcijanie nie mają komfortu świętowania. Jak mówi Polskiemu Radiu ksiądz Piotr Żelazko z Beer Szewy, wielkanocna niedziela to dla miejscowych początek tygodnia w pracy
PAP/EPA / JIM HOLLANDER
2 "To nie jest tak jak w Polsce, gdzie puste ulice i panuje świąteczny nastrój. Tu w Jerozolimie jest zgiełk, tłum, hałas. Niedziela Zmartwychwstania jest pierwszym dniem nowego tygodnia w pracy. Część chrześcijan musi więc iść do pracy, a dopiero wieczorem po ciężkim dniu może znaleźć czas na mszę. Dla wielu jest to trudne" - podkreśla ksiądz Żelazko.
PAP/EPA / JIM HOLLANDER
3 Same modlitwy w kościołach także nie zawsze przypominają łacińskie uroczystości z Europy. Ben, Włoch izraelskiego pochodzenia, który od kilku lat studiuje w Jerozolimie, podkreśla, że potrzeba czasu, by przyzwyczaić się do takiej rzeczywistości
PAP/EPA / JIM HOLLANDER
4 "Przez pierwsze półtora roku nie byłem w stanie modlić się w Bazylice Bożego Grobu, bo wydawała mi się ona chaotyczna. Ale kiedy już poznasz tę nową drogę wyrażania wiary, możesz znaleźć swoje miejsce. Ja zdecydowałem, że właśnie tu spędzę resztę życia, a kościół jerozolimski jest moim kościołem" - mówi Ben.
PAP/EPA / JIM HOLLANDER
5 Dominikanin ojciec Łukasz Popko, który studiował w Jerozolimie, zachęca, by chrześcijanie choć raz przyjechali do Ziemi Świętej na Wielkanoc.
PAP/EPA / JIM HOLLANDER
6 Jak podkreśla dominikanin, panująca w Jerozolimie rzeczywistość jest bardzo bliska temu, co działo się w czasach Chrystusa.
PAP/EPA / ABIR SULTAN
7 "Takimi ulicami Chrystus przemierzał Jerozolimę - w tłoku i ścisku. Kiedy Jezus przemawiał, nie miał mikrofonu, nie wszyscy go słyszeli. To jest doświadczenie różne od siedzenia przed wielkim ekranem z doskonałym dźwiękiem w wygodnym fotelu. Ale to ma sens. To uczy nas dystansu do własnych wyobrażeń" - dodaje ojciec Popko.
PAP/EPA / JIM HOLLANDER
8 Chrześcijanie obrządków wschodnich rozpoczęli świętowanie Niedzieli Palmowej. To spowodowało ogromny tłok przed Bazyliką Bożego Grobu i korki na ulicach
PAP/EPA / JIM HOLLANDER