W dwa dni po wyborach izraelskie media publikują krótkie komentarze i analizy dotyczące wyników polskiego głosowania. Prawicowy dziennik "Jerusalem Post" pisze o zwycięstwie eurosceptyków, którzy jednocześnie opowiadają się za silnym NATO i zdecydowaną odpowiedzią na działania Rosji. Gazeta przypomina też, że Prawo i Sprawiedliwość jest przeciwne przyjmowaniu do Polski uchodźców z Bliskiego Wschodu.
W podobnym tonie wypowiadają się dziennikarze lewicowej gazety "Haaretz". Przypominają też, że po raz pierwszy od obalenia komunizmu w Sejmie zabraknie partii lewicowych.
Izraelska agencja prasowa JTA pisze o zwycięstwie partii, której członkowie wygłaszali ksenofobiczne uwagi pod adresem Żydów i muzułmanów. Dziennikarze przypominają propozycję jednego z radnych PiS w Poznaniu, by ulicę prowadzącą do spalarni śmieci nazwać... "Auschwitz". Jednocześnie cytują wypowiedź byłego przewodniczącego Warszawskiej Gminy Wyznaniowej Piotra Kadlcika, który ma nadzieję, że nowy rząd nie zapomni dziedzictwa zmarłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego, przyjaciela Żydów i Izraela.
Według podanych wczoraj przez PKW wyników, w głosowaniu zwyciężyło Prawo i Sprawiedliwość z wynikiem 37,58 procent, a drugie miejsce zajęła Platforma Obywatelska z wynikiem 24,09 procent. Do Sejmu wejdą także Kukiz'15, Nowoczesna oraz Polskie Stronnictwo Ludowe.