Córka kandydata PiS na prezydenta miała napisać, że kiedy jej ojciec wygra wybory to odda Oscara za film "Ida". Konto jednak jest fałszywe. Już po programie na swoim profilu na Twitterze Tomasz Lis przeprosił, podobnie Tomasz Karolak. CZYTAJ WIĘCEJ NA TEN TEMAT>>>
W odpowiedzi na żądania Prawa i Sprawiedliwości, sztabowcy prezydenta pytają o granice wolności dziennikarskiej.
W ocenie posła Jakuba Rutnickiego, zza pleców Andrzeja Dudy wyłania się IV RP. Jak powiedział, każdy - nawet znany aktor - ma prawo popierać swojego kandydata w wyborach. Dodał, że sprawa programu "Tomasz Lis na żywo" to pytanie do wydawcy tego programu. Nie rolą PiS-u i jego sztabowców jest decydowanie kto popiera, czy też nie danego kandydata - podkreślił.
Poseł przypomniał ubiegłotygodniowy program Jana Pospieszalskiego na antenie TVP Info. Znalazła się tam - mówił Rutnicki - skandaliczna sonda, mówiąca o tym, czy będziesz popierał kandydata popieranego przez WSI? Zaznaczył, że Platforma nie robiła wówczas konferencji na temat kto ma być dziennikarzem i jak ma funkcjonować. Tym się różnimy od PiS-u - powiedział.
Szefowa sztabu Andrzeja Dudy Beata Szydło zapowiedziała złożenie protestu do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich oraz Rady Etyki Mediów.
ZOBACZ TAKŻE: Sztab Dudy do sztabu Komorowskiego: Usuńcie Karolaka!>>>