Duda u sadowników cytuje Witosa i mówi o rolniczej biedzie. ZDJĘCIA
1 Przypomniał o swoim projekcie wypłacania 500 złotych na każde dziecko w rodzinie w trudnej sytuacji oraz o konieczność zorganizowania gabinetów lekarskich i stomatologicznych w szkołach. "Bo polska wieś potrzebuje wsparcia i to wsparcie ma jej dać także prezydent Rzeczypospolitej a nie tylko jeździć raz do roku na dożynki w Spale" - powiedział kandydat PiS.
PAP / Marcin Obara
2 Wśród najpilniejszych zadań wymienił ochronę ziemi przed wykupem przez podmioty zagraniczne. Podkreślił, że konieczna jest w tej sprawie specjalna ustawa i zapowiedział, że taką ustawę złoży, by mogła wejść w życie najpóźniej w kwietniu przyszłego roku.
Newspix / Marcin Obara
3 Według Andrzeja Dudy, prezydent powinien też walczyć w instytucjach europejskich o wyrównanie dopłat bezpośrednich dla rolników. "To kwestia zdecydowanych działań i mocnego mówienia o naszych ważnych sprawach" - mówił europoseł.
PAP / Marcin Obara
4 Zapowiedział, że jeżeli zostanie prezydentem, to każdy polski rolnik może być pewien, że będzie to prezydentura aktywna. Powtórzył deklarację obniżenia wieku emerytalnego a Platformie i Bronisławowi Komorowskiemu zarzucił w tej sprawie wyborcze oszustwo.
PAP / Marcin Obara
5 Dudabus dotarł na miejsce w strugach deszczu, ale za to na miejscu na dziennikarzy i ekipę kandydata czekał znakomity poczęstunek, w tym sok z miejscowych jabłek. Andrzej Duda zauważył, że to jedno z gospodarstw dotkniętych rosyjskim embargiem.
PAP / Marcin Obara
6 Kandydatowi PiS towarzyszył europoseł Janusz Wojciechowski, który skrytykował podpisaną wczoraj przez prezydenta ustawę o sprzedaży bezpośredniej. Janusz Wojeciechowski powiedział, że ustawa reklamowana jako szansa dla rolników, zawiera w istocie wiele pułapek i prawie żaden rolnik nie będzie mógł bezpiecznie sprzedawać produktów ze swojego gospodarstwa.
PAP / Marcin Obara
7 Europoseł zauważył, że jako górną granicę sprzedaży w ustawie wpisano kwotę 150 tysięcy euro. "Pan prezydent zdaje się podpisał ustawę nie o sprzedaży bezpośredniej a o pralni bezpośredniej, pralni pieniędzy, będą z tego afery" - mówił Janusz Wojciechowski.
PAP / Marcin Obara