Celem Obywateli do Senatu (OdS) jest zmiana obecnej sytuacji w Polsce, gdzie o najważniejszych decyzjach dla kraju nie decydują obywatele, lecz kierownictwo partyjne - powiedział we wtorek w Warszawie prezydent Krakowa Jacek Majchrowski. "Chcemy zacząć reformować państwo" - dodał. Obywatele do Senatu, którzy we wtorek złożyli wniosek do PKW o rejestrację komitetu wyborczego, kompletują listę kandydatów do ok. 60 okręgów. Oficjalnie lista kandydatów zostanie przedstawiona w najbliższą sobotę na warszawskiej konwencji wyborczej ruchu.
Z informacji PAP wynika, że przesądzony jest już start do Senatu m.in. ekonomisty prof. Krzysztofa Rybińskiego, obecnego posła niezrzeszonego prof. Mariana Filara, b. senatora PO Tomasza Misiaka, b. rektora Politechniki Wrocławskiej prof. Tadeusza Lutego oraz szefa BCC Marka Goliszewskiego.
Źródło PAP zaprzeczyło także doniesieniom medialnym, że z listy ruchu ma wystartować b. wiceminister finansów w rządzie PO Stanisław Gomułka oraz prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc, który samodzielnie powalczy o mandat w izbie wyższej. Prezydenci miast, tworzący inicjatywę Obywatele do Senatu, sceptycznie odnoszą się także do kandydatury b. minister pracy z ramienia Samoobrony Anny Kalaty, która jeszcze niedawno ogłosiła start do Senatu z poparciem PSL.
Majchrowski podczas wtorkowej konferencji prasowej podkreślił, że ruch OdS ma mówić o tym, że nie wszystko, co się dzieje w Polsce, musi zależeć od decyzji politycznych podejmowanych przez partie. Jak zaznaczył, chodzi o to, żeby wykonać "pierwszy krok". "Nie wiem, czy będzie on dobry i z jakim powodzeniem się spotka, ale chodzi o to, żeby zacząć po prostu zmieniać naszą rzeczywistość polityczną i (...) zacząć reformować państwo" - powiedział.
"Jesteśmy osobami, które mają w znacznej mierze dosyć dyskusji na temat związków partnerskich, in vitro, katastrofy smoleńskiej i tych wszystkich tematów, które są oczywiście ważne i istotne, ale które nie są jakby najważniejsze. Mamy całą masę elementów, które w tym państwie należałoby usprawnić, ulepszyć, iść w innym kierunku, ale nad tym nikt nie dyskutuje i nikt nad tym się nie zastanawia" - przekonywał prezydent Krakowa.
W jego ocenie, jeśli już w parlamencie podejmowane są istotne tematy, to zawsze idzie za tym przekaz polityczny mówiący o tym, jak należy się zachować w Sejmie i w Senacie w danej sprawie. "Nie chodzi o to, czy coś jest dobre, czy złe, ale o to, kto to zgłosił" - podkreślił Majchrowski.
Prezydent Krakowa przekonywał, że decyzje leżą obecnie w jednych rękach - kierownictwa partyjnego. "Posłowie i senatorowie głosują na ogół tak, jak im każe kierownictwo. Ci, którzy się wyłamują, a zdarzają się takie chwalebne wypadki, płacą karę finansową. Poseł czy senator jest w rozdarciu, czy ma głosować tak, jak każe mu partia, czy tak, jak sądzi, że byłoby dobrze dla regionu" - mówił.
We wtorek w Warszawie odbyło się spotkanie przedstawicieli Unii Prezydentów Miast Obywatele do Senatu, podczas którego omówione zostały m.in. założenia kampanii wyborczej i strategia zatwierdzania list okręgowych. W spotkaniu wzięli udział m.in. prezydenci 24 miast - poza Majchrowskim także m.in. prezydent Gdyni Wojciech Szczurek - oraz osoby popierające inicjatywę np. były wicepremier i minister gospodarki Janusz Steinhoff oraz szef BCC Marek Goliszewski.
Goliszewski podkreślił, że inicjatorzy ruchu na listy "nie będą brali byle kogo". "Każdy musi uzyskać określoną rekomendację. We wtorek 2-3 godziny poświęciliśmy temu, kto jest kim na naszych listach po to, żeby nie iść do Senatu tylko po tytuł senatora, ale rzeczywiście mieć grupę senatorów z inicjatywą ustawodawczą i załatwić wiele spraw, na które zależy środowiskom samorządowym i gospodarczym" - powiedział szef BCC.