Jak pisze "Fakt" fragmenty książki prezesa PiS dotyczące Marty Kaczyńskiej bardzo dotknęły zainteresowaną. Wynika z nich bowiem, że prezes PiS nie ma najlepszego zdania o swojej bratanicy.

Reklama

"Marta miała już nawet wybraną sukienkę na wieczór wyborczy, ale w końcu tam nie pojechała. Czuła się zbyt zraniona" – mówi w "Fakcie" osoba z bliskiego otoczenia córki tragicznie zmarłej pary prezydenckiej.

Rozliczenia w PiS po wyborach? Kaczyński ujawnia plany>>>

Na wieszaku wisiała już czarna sukienka z koronką z kolekcji Laury Guidi. "Decyzję podjęła dopiero w czwartek, tuż przed wyborami. Czuła się zbyt zraniona książką Jarosława Kaczyńskiego, by jak gdyby nigdy nic stanąć obok niego na scenie i udawać, że nic się nie stało" – zdradza "Faktowi" bliska Marcie osoba.

Co takiego napisał Jarosław Kaczyński o swojej bratanicy? "Marta szybko wyszła za mąż, co było dla nas pewnym zaskoczeniem. Nie musiała chwytać pierwszej możliwej okazji" – pisze o jej pierwszym małżeństwie prezes PiS. Potem wspomina o rozwodzie. "Dla młodej kobiety to było straszne przeżycie. I to pewnie doprowadziło do drugiego, bardzo szybkiego małżeństwa. To była próba poratowania się, co jest psychologicznie zrozumiałe" – czytamy w "Polsce naszych marzeń".

Jarosław Kaczyński wspomina tam też jakby mimochodem, że obecny mąż Marty Kaczyńskiej Marcin Dubieniecki bywa agresywny, gdy na przykład inne kobiety zaczepiają córkę pary prezydenckiej. "Stara się być wtedy bardzo rycerski, zwykle chwyta jakiś przedmiot i chce jej bronić" – pisze prezes PiS.

Marta Kaczyńska jeszcze tydzień przed wyborami powiedziała Faktowi, że zawsze będzie wspierać stryja. Ale wygląda na to, że przez tydzień wiele się zmieniło...

Trwa ładowanie wpisu

>>>Czytaj w "Fakcie" o jasnowidzu, który stracił wzrok>>>