"W tej kampanii naprawdę chodzi o to, czy wybierzemy na kolejne cztery lata bezpieczny wariant rządzenia. Wokół nas świat gospodarczy i finansowy chwieje się w posadach. Po tych czterech latach jako premier, który uchronił swój kraj przed pierwszą falą kryzysu mam obowiązek, tu w Krakowie, powiedzieć, że wszyscy wkoło spodziewają się drugiej, potężniejszej fali" - mówił Tusk na spotkaniu zorganizowanym na krakowskim Rynku Podgórskim.
Dlatego - według premiera - tak ważne jest, żeby w Polsce rządzili ci, którzy potrafią uchronić kraj od niebezpieczeństw związanych z europejskim i światowym kryzysem gospodarczym. "Niektóre państwa nie wytrzymały. Całe narodowe gospodarki zostały zmiecione przez ten kryzys. Mówi się dziś o możliwym bankructwie najpotężniejszych państw" - wyliczał szef rządu.
Dodał, że PO powinna ubiegać się w tych wyborach o władzę z całą determinacją i przekonaniem, bo daje gwarancje stabilnego, odpowiedzialnego rządzenia. "U nas przez cztery lata nie trzeba było jak w wielu krajach, i to bogatszych, obcinać pensji i emerytur. Uniknęliśmy masowych zwolnień i bankructwa wielu firm, ale to się nie dzieje przypadkiem" - stwierdził Tusk.