Wbrew swojej woli "GPc" reklamowała w weekend działacza homoseksualistów Krystiana Legierskiego, a we wtorek rzecznika szczecińskiego SLD Albina Majkowskiego. Ich materiały wyborcze czytelnicy znaleźli wewnątrz pisma.

Legierski, z którym skontaktowała się gazeta, był zaskoczony i ubolewał, że jego materiały, które miały być dawane do ręki klientom kiosków "Ruchu" zostały zmarnowane, bo nie sądzi, by któryś z czytelników "GPc" oddał na niego głos.

Reklama

Wkładki wyborcze polityków ukazały się w kioskach, do których prasę dostarcza "Ruch". Wpadka, zła wola kolporterów, samowolne działanie kioskarza? - pyta "Gazeta Polska codziennie" i zapowiada, że kieruje sprawę do prokuratury.